Przez ostatni rok ceny paliw w Polsce spadły średnio o ponad złotówkę na litrze. Jednak z tanieniem paliw nie idą w parze obniżki cen biletów autobusowych czy usług transportowych. Dlaczego tak się dzieje?
- Nasza polityka cenowa to tajemnica handlowa - zastrzega Przemysław Nijakowski, prezes PKS Opole. - Chcę jednak powiedzieć, że stosujemy promocje na poszczególnych trasach, np. do Nysy czy Namysłowa.
Krzysztof Baranowski, taksówkarz z Opola, mówi, że nie może sobie pozwolić na niższe stawki.
- Jazda na taryfie i tak jest już na granicy opłacalności, odrobinę tańsze paliwo to dla mnie oddech, który złapałem dzięki sytuacji międzynarodowej i spadkom cen ropy - tłumaczy. - Gdyby cena oleju napędowego spadła poniżej czterech złotych, wtedy dopiero można by pomyśleć o niższych stawkach za kilometr.
Obniżek cen biletów komunikacji miejskiej nie rozważa na razie Urząd Miasta Opola.
- Nasze są już i tak najtańsze w kraju - mówi Tomasz Zawadzki, naczelnik Biura Transportu Zbiorowego w UM. - 2,60 zł za jednorazowy bilet normalny to niewygórowana cena.
Jednak opolski MZK w ostatnich miesiącach obniżał ceny biletów, np. z 4,50 na 3,50 w autobusach jeżdżących poza miasto. - Ale nie miało to związku z cenami paliw. Chcemy po prostu, by więcej osób przesiadło się do autobusów - twierdzi Tomasz Zawadzki.
Obecnie płacimy za paliwa najmniej od 2010 roku. Jak wynika z danych firmy e-petrol.pl, zajmującej się analizą rynku paliw, za litr benzyny Pb 95 płacimy teraz na Opolszczyźnie 4,68 zł przy średniej krajowej 4,66, za olej napędowy 4,64 zł (średnia krajowa to 4,60), natomiast autogaz w Opolskiem kosztuje 1,95 zł, a średnia krajowa to 1,97 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
