Max Glauer z Opola fotografował cesarza Niemiec, prezydenta Hindenburga i Adolfa Hitlera, a jego zdjęcia przez lata podbijały Europę. Od lat poszukiwaniem tego, co pozostało po wybitnym opolaninie, zajmuje się Romuald Kulik, pasjonat historii Opola.
- Niedawno na zabytkowym cmentarzu przy ulicy Wrocławskiej znalazłem płytę z napisem "Glauer", ale jest przygnieciona innymi nagrobkami i trudno powiedzieć, czy faktycznie upamiętniała kiedyś fotografa - zdradził nam kilka dni temu Romuald Kulik.
Razem z przedstawicielami administracji cmentarza postanowiliśmy w piątek wydobyć płytę.
Tymczasem jak się okazało, na rumowisku znaleźliśmy płytę nagrobną rodziców fotografa Augusta i Alwine Glauer.
W jej identyfikacji pomógł nam dr Maciej Borkowski, który również interesuje się losami wielkiego fotografa. To on potwierdził, że rodzice wielkiego fotografa mieli na imię August i Alwine.
- Ci państwo zmarli we Wrocławiu, a potem Max Glauer przeniósł ich grób do Opola. Pisano o tym w przedwojennej niemieckiej prasie - dodaje Romuald Kulik, który nadal wierzy, że uda znaleźć się pozostałości grobu samego Glauera.
Pracownicy Zakładu Komunalnego przewieźli już starą płytę na cmentarz na Półwsi, gdzie zostanie zabezpieczona.
Być może kiedyś wzbogaci lapidarium, które planowane jest na największej opolskiej nekropoli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?