Pamiątki z wakacji. Zobacz, za które możesz pójść do więzienia

Mirela Kaczmarek
Próba wywiezienia z Egiptu znalezionego na plaży koralowca może nas kosztować 10 tys. dolarów kary, a nawet 5 lat więzienia. Pułapek czekających na turystów jest jednak więcej.

Wczasowicze, którzy przywożą do kraju nielegalne pamiątki dzielą się na tych, którzy robią to nieświadomie i na tych, którzy z premedytacją próbują wykiwać celników. Do tych drugich zaliczała się pewna para, która na pamiątkę egzotycznych wakacji przywiozła sobie małego żółwika.

- Wiedzieli, że może ich za to spotkać surowa kara, więc ukryli tego żółwia w pokrowcu aparatu fotograficznego - opowiada Mieczysław Twardowski z Izby Celnej w Opolu. - Celnicy, nie musieli nawet otwierać tego pokrowca, żeby zorientować się, że jest tam żywe stworzenie, bo sprzęt, którym dysponują daje im ogromne możliwości. Turyści zwykle o tym nie wiedzą i naiwnie sądzą, że dopóki nikt nie zajrzy np. do walizki, sprawa się nie wyda - dodaje.

Ale wczasowicze, równie często, co ofiarami własnej głupoty, padają ofiarami niewiedzy. Spacerują na przykład egipską plażą i znajdują koralowca, który wydaje im się wymarzoną pamiątką z wakacji. - Koralowiec jest chroniony, ale część osób wychodzi z założenia, że skoro go znaleźli to mają prawo zabrać go do domu. Nic bardziej mylnego. Za jego wywóz z Egiptu mogą zapłacić nawet 10 tys. dolarów kary - tłumaczy Mieczysław Twardowski. Jeśli jakimś cudem uda im się wyjechać, ale zostaną złapani w kraju grozi im od 3 miesięcy nawet do 5 lat więzienia

Dlatego, aby oszczędzić sobie rozczarowań, przed wyjazdem warto prześledzić poradnik dostępny na stronie izby celnej pod adresem www.ic.opole.pl Dowiemy się z niego m.in. że do kraju nie wwieziemy skór dzikich zwierząt, naturalnych medykamentów (maści i balsamów zawierających pochodne np. niedźwiedzi), a nawet kawioru. Jeśli mimo wszystko mamy wątpliwości, czy egzotyczny suwenir nie napyta nam biedy, warto zadzwonić na numer informacji celnej: 801 470 477 i zapytać czy pamiątka, którą wybraliśmy jest legalna.
Sporo problemów nastręcza podróżnym przewożenie alkoholu i wyrobów tytoniowych. Z państw nie będących członkami Unii Europejskiej możemy przywieźć do kraju 200 sztuk papierosów, 50 cygar lub 250 gramów tytoniu (jeżeli podróżujemy samolotem lub statkiem). Bez konieczności płacenia cła wwieziemy również litr wódki, 4 litry wina lub 16 litrów piw.

- Podróżując w ramach Unii, gdzie obowiązuje swoboda przepływu towaru, część osób wychodzi z założenia, że np. alkoholu lub wyrobów tytoniowych może przewieźć do woli, choć wcale tak nie jest - mówi Justyna Bioły-Kobylańska z Służby Celnej w Opolu. - Jeśli takiego turystę skontrolują celnicy i uznają, że ilość alkoholu jaką przewozi może świadczyć o zamiarze handlowania nim, turysta będzie musiał zapłacić podatek akcyzowy - tłumaczy.

Celnicy ostrzegają również przed uleganiem prośbą nowo poznanych ludzi i zabieraniem do kraju przesyłek. - Wbrew temu co się niektórym wydaje próby wrobienia w przemyt narkotykowy zdarzają się nie tylko na filmach - ostrzega Bioły-Kobylańska. - Dlatego jeśli ktoś prosi nas o przewiezienie przez granicę paczki, nie dajmy się na to nabrać, bez względu na to jak łzawe historie będzie opowiadał nasz nowy znajomy - radzi. Zwłaszcza, że jeśli w paczce faktycznie będą narkotyki, brak asertywności możemy przypłacić długimi latami spędzonymi w zagranicznym więzieniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska