Pan Franciszek ze Strzelec Opolskich jeszcze nie dostał odszkodowania za majową powódź

Fot. Radosław Dimitrow
- Nikt łaski nie robi, te pieniądze mi się należą - mówi Franciszek Ożarowski.
- Nikt łaski nie robi, te pieniądze mi się należą - mówi Franciszek Ożarowski. Fot. Radosław Dimitrow
- W maju woda zalała mi uprawy warzyw i owoców. Do dziś nie dostałem odszkodowania! - żali się Franciszek Ożarowski ze Strzelec Opolskich.

Mieszkańcy Suchych Łanów, przysiółka Strzelec Opolskich, w maju odpompowywali wodę, która po gwałtownych ulewach zalała im posesje.

- Wodę odprowadzali do studzienek kanalizacyjnych, za które odpowiadają strzeleckie wodociągi - tłumaczy pan Ożarowski. - Teren, na którym stoi mój dom, położony jest najniżej.

Sąsiaduje z kolektorem przepompowni i dlatego ścieki z przepełnionego zbiornika wybijały wprost na moją posesję. Z zamiłowania jestem ogrodnikiem, uprawiam warzywa i owoce. Ścieki i fekalia zniszczyły mi połowę tegorocznych zbiorów.

Nasz czytelnik zgłosił szkodę Strzeleckim Wodociągom i Kanalizacji: - Ci uznali swój błąd, a szkodę zgłosili ubezpieczycielowi. Niestety, minęły cztery miesiące, a ja nie dostałem nawet złotówki odszkodowania. Jak długo mam czekać?!

Dlaczego Franciszek Ożarowski nie dostał jeszcze pieniędzy? - chcieliśmy zapytać Strzeleckie Wodociągi i Kanalizacja. Jednak firma odmówiła nam komentarza.

W biurze prasowym PZU SA i PZU Życie SA zapewniono nas, że sprawa pana Franciszka jest w toku. - Zapewniamy, że utrzymujemy kontakt z klientem i o decyzji w tej sprawie poinformujemy go w pierwszej kolejności, najszybciej jak to możliwe - obiecuje Magdalena Olborska z biura prasowego PZU.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska