Pani Maria od prawie 6 lat czeka na odszkodowanie. Pomoże jej prywatna firma

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Upadek był tak nieszczęśliwy, że jego skutki kobieta odczuwa do dziś.
Upadek był tak nieszczęśliwy, że jego skutki kobieta odczuwa do dziś. Sławomir Mielnik
- Ta firma o moim problemie dowiedziała się z publikacji w nto i postanowiła mi pomóc - opowiada Maria Lewczak z Opola, która w 2008 roku przewróciła się na wystającej szynie ściekowej przed sklepem na Chabrach.

Upadek był tak nieszczęśliwy, że jego skutki kobieta odczuwa do dziś.

- Przedstawiciel firmy skontaktował się ze mną. Dla mnie oni są jedyną nadzieją - mówi opolanka.

6 lat temu pani Maria wybrała się na zakupy do jednego z osiedlowych sklepów. Idąc, zahaczyła czubkiem buta o wystającą z chodnika uszkodzoną szynę ściekową i upadła. Kolano spuchło i bardzo bolało. Po kilku dniach pani Maria trafiła do ortopedy, a ten uznał, że została uszkodzona łękotka i jedynym wyjściem z sytuacji jest operacja.

Przeczytaj też: Wypadek na Chabrach. Opolanka od prawie 6 lat czeka na odszkodowanie

- Cierpię na zakrzepicę, dlatego lekarze odradzili mi operację, ponieważ istnieje ryzyko, że jej nie przeżyję, a w bardziej optymistycznym scenariuszu wyląduję na wózku inwalidzkim - opowiadała tydzień temu na łamach nto kobieta.

Pomimo upływu czasu zdarzają się dni, że ból kolana jest nie do wytrzymania. Kobieta musi łykać silne leki.

Pani Maria uznała, że winę za jej cierpienie ponosi Spółdzielnia Mieszkaniowa Przyszłość, na której terenie doszło do wypadku, dlatego zażądała odszkodowania, z którego mogłaby pokryć m.in. koszty łagodzącej objawy rehabilitacji.

Spółdzielnia skierowała opolankę do ubezpieczyciela, ale ten odmówił wypłaty odszkodowania, stwierdzając, że "poszkodowana nie wykazała, iż przyczyną upadku był niewłaściwy stan techniczny wejścia do lokalu". To oznacza, że jeśli kobieta chce odszkodowania, musi skierować sprawę do sądu.

- Rozmawiałam z adwokatem. Wyliczył, że będzie mnie to kosztowało 2,5 tys., czyli ponad dwa razy tyle, ile mam emerytury - wyjaśnia. - Firma, która chce mi pomóc, odbierze zapłatę, ale dopiero wtedy, kiedy wywalczy dla mnie odszkodowanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska