Z informacji rowerzystki wynika, Teresa Karol potrąciła ją i - nie udzieliwszy pomocy - odjechała.
- To absurd - mówi Teresa Karol. - Wyjeżdżałam z własnej posesji, bardzo wolno. Rowerzystka jechała chodnikiem, dosłownie otarłam się o nią, rower nawet się nie przewrócił. Zatrzymałam się i - wraz z mężem - zapytałam kobietę, czy dobrze się czuje. Powiedziała, że wszystko jest w porządku, następnie odjechała.
Do zdarzenia doszło we wtorek około południa. Rzekomo poszkodowana rowerzystka zgłosiła się na policje dzień później.
- Nie chcę komentować tego, na co liczy ta pani - mówi Teresa Karol.- Powiedziałam policjantom: róbcie do was należy. Niech mundurowi ustalą prawdziwy przebieg zdarzeń i czy zawiniłam. Na pewno nie uciekałam, wręcz przeciwnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?