Papież nie umie wszystkiego

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda

Ubiegłotygodniowa podróż papieska szlakiem świętego Pawła była - jak prawie wszystkie poprzednie - najtrudniejsza i historyczna. Polakom, a zwłaszcza Opolanom uświadomiła - z greckiej perspektywy - jak daleko wyprzedziliśmy niektórych chrześcijan w naszej ekumenicznej świadomości. Dziwiły żałobne flagi na prawosławnych klasztorach i napisy "papież do domu" trzymane w rękach świeckich i duchownych. Smutno brzmiały komentarze, iż sukcesem wizyty jest, iż papież i prawosławny patriarcha Aten odmówili wspólnie modlitwę "Ojcze nasz". Może efekty tej wizyty przyjdą w przyszłości.
Znaczenia obecności papieża w meczecie w Damaszku z jej atmosferą szacunku, życzliwości i wspólnej troski dwóch wielkich religii o przyszłość świata nie sposób przecenić, zwłaszcza jeśli się pamięta z historii krwawe wojny chrześcijan z muzułmanami. Jest szczególnie ważne, gdy dla tak wielu zdaje się czasem liczyć tylko młodość, sprawność i siła, że tych historycznych faktów w świecie i Kościele dokonuje papież, o którym nie wiadomo czy z większym wysiłkiem chodzi czy mówi.
Optymizm wizyty w meczecie burzy wyraźna asymetria między swobodą muzułmańskiej obecności w Europie zachodniej i prześladowaniami chrześcijan w wielu krajach muzułmańskich. W relacjach między dowoma wielkimi religiami niemało zostało do zrobienia.
Zupełnie inny - radosny ż klimat miała wizyta na Malcie. Zachowując proporcje ilościowe, Jana Pawła II przyjmowano tam niemal jak w Polsce. Papież wyraźnie się odprężył, głos mu się wzmocnił, słowem pokazał, że jak patron tej jego podróży św. Paweł "do każdych warunków jest zaprawiony". Ale nawet Jan Paweł II wszystkiego nie umie. "Ktoś powinien papieża nauczyć, co to jest wolny weekend" - powiedział żartobliwie, kwitując zmęczenie papieża po podróży, Joaquin Navarro Valls, rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska