Paracetamol jak dopalacz

Redakcja
Środki uśmierzające ból można bez problemu kupić w hipermarketach, na stacjach benzynowych, w kioskach, osiedlowych sklepikach, a nawet na poczcie. I nikt nie ma nad tym kontroli.
Środki uśmierzające ból można bez problemu kupić w hipermarketach, na stacjach benzynowych, w kioskach, osiedlowych sklepikach, a nawet na poczcie. I nikt nie ma nad tym kontroli. Paweł Nowak
Kiedyś poza apteką można było kupić około 20 rodzajów leków. Teraz jest ich aż 3 tysiące. Wśród nich są środki przeciwbólowe, którymi odurzają się małoletni i rywalizują: kto zażyje więcej.

Ograniczyć listę leków

Ograniczyć listę leków

Dr Rajmund Miller: - Nie chodzi o to, aby żadne leki nie były dostępne poza apteką. Ale należałoby ograniczyć ich listę i wrócić do tego, co było kiedyś: sprzedawać je tylko w małych dawkach, np. po 2 tabletki przeciwbólowe w jednym opakowaniu. Jeśli kogoś zaboli głowa, to mu to doraźnie wystarczy. Poza tym placówki obrotu pozaaptecznego muszą zapewnić przechowywanie leków w odpowiednich warunkach, a zwłaszcza zabezpieczyć je przed dostępem dla dzieci. Zainteresujemy tym Ministerstwo Zdrowia, wszystkich posłów. Potrzebne są kolejne rozporządzenia.

Dawniej, aby mieć tzw. odlot, nastolatki wykupywały dostępne tylko w aptekach lekarstwa na kaszel i katar, które zawierają pseudoefedrynę lub kodeinę, uznane za substancje psychoaktywne. Proceder ten, choć zgubny dla młodych ludzi, trwał latami, gdyż farmaceuci mieli związane ręce. Jednak 1 lipca br. to się radykalnie zmieniło. Weszło bowiem w życie rozporządzenie, które zabrania sprzedaży tych środków osobom poniżej 18. roku życia.

- Farmaceuta ma obecnie prawo zażądać od kupującego dowód osobisty, a jeśli ktoś odmówi jego pokazania, może leku nie wydać - wyjaśnia Marek Tomków z apteki "Na zdrowie" w Oleśnie, członek Naczelnej Rady Aptekarskiej. - Ale to nie wszystko. Może to zrobić nawet wtedy, gdy ta osoba jest już pełnoletnia, ale farmaceuta np. na podstawie jej zachowania dojdzie do wniosku, że syrop czy tabletki zostaną użyte w innym celu niż medyczny. To jest duża zmiana, ale życie pokazuje, że konieczne są dalsze.

Ledwo bowiem problem z łatwym dostępem do pseudoefedryny został rozwiązany, dopiero co nasze państwo zaczęło sobie radzić z inwazją dopalaczy, a już pojawił się nowy zgryz. Dzieci odkryły, że silne doznania mogą też wywoływać inne tabletki przeciwbólowe i teraz po nie zaczęły częściej sięgać

- W internecie pojawiła się gra pn. "Paracetamol Challenge", która dotarła do nas z Zachodu i polega na tym, że nastolatki rzucają sobie wyzwanie: kto weźmie największą toksyczną dawkę paracetamolu - opowiada Marek Tomków. - Nie zdają sobie sprawy, jak bardzo igrają z życiem. Że można przecież nieodwracalnie uszkodzić sobie wątrobę, zapaść w śpiączkę.

Takim praktykom sprzyja sytuacja. Otóż środki uśmierzające ból, podobnie jak 3 tys. innych leków, można bez problemu kupić w hipermarketach, sklepach osiedlowych, na stacjach benzynowych, w kioskach czy na poczcie. I Polacy z tego chętnie korzystają. Z raportu dla Reckitt Benckiser wynika np., że rocznie kupujemy poza apteką 489 mln tabletek.

- Tymczasem jest to podwójnie niebezpieczne, bo, po pierwsze, leki przeciwbólowe wprawdzie noszą różne nazwy, ale często zawierają tę samą substancję chemiczną, więc łatwo o przekroczenie dopuszczalnej dawki - ostrzega dr Rajmund Miller z Nysy, poseł PO, członek sejmowej Komisji Zdrowia. - Po drugie inspektor nadzoru farmaceutycznego nie może sprawdzić, gdzie hipermarket czy stacja paliw zaopatruje się w leki, czy mają one odpowiedni termin ważności ani czy są właściwie przechowywane, gdyż w ogóle nie ma on prawa ich kontrolować.

Niepokoi zwłaszcza fakt, że w wielu sklepach każde dziecko może łatwo sięgnąć po tabletki.

- W Castoramie środki owadobójcze są przechowywane w zamkniętej szafce, tymczasem w pewnych drogeriach aspiryna leży sobie na półce, 40 cm nad podłogą, a w sklepach innej sieci leki leżą obok słodyczy - dodaje Tomków. - To nieporozumienie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska