Kruszyna jest centrum parafii, do której należą jeszcze trzy inne miejscowości: Zwanowice, Prędocin i Kopanie. Razem mieszka tu ponad 1100 osób.
- Któregoś dnia wzięliśmy proboszcza pod rękę i postanowiliśmy, że wspólnie wybudujemy nową plebanię - mówi Krystyna Korczyńska, sołtys Kruszyny. - W końcu nie jest to tylko miejsce, w którym mieszka ksiądz, ale serce całej parafii. Tutaj załatwiane są wszelkie kościelne sprawy administracyjne ludzi.
Do tej pory parafia mieściła się w starym, przedwojennym budynku. O tym, że budynek pamięta najprawdopodobniej jeszcze początki ubiegłego wieku, świadczy chociażby jego konstrukcja. W pomieszczeniu, w którym przyjął nas proboszcz Hajdun, widać jeszcze stropy odcinkowe (sufit w kształcie kolebki rozciągniętej pomiędzy dwoma żeliwnymi belkami).
- Nowa plebania powstaje w sąsiedztwie starej - wyjaśnia nam proboszcz Krzysztof Hajdun. W czerwcu minęły dwa lata, jak ksiądz zawitał do Kruszyny. - Wówczas postanowiliśmy, że będziemy budować plebanię. Zaczęliśmy też zbierać pieniądze potrzebne do sfinansowania prac budowlanych. W większości wykonaliśmy je za ofiary, jakie przekazali nam mieszkańcy parafii, czyli okolicznych wsi. Proszę mi wierzyć, że ludzie naprawdę wykazali się dużą ofiarnością, ponieważ oprócz datków finansowych sami przychodzili i wykonywali tutaj szereg prac budowlanych. To jest nasze wspólne dzieło i śmiało mogę stwierdzić, że duch w narodzie nie zginął.
Budowę rozpoczęto w maju tego roku. Obecnie nowy piętrowy budynek jest już w stanie surowym. Proboszcz planuje w przyszłym roku wykończyć mury. Reszta, czyli pierwsze piętro i strych, musi poczekać.
- Przecież nigdzie nam się nie spieszy - kontynuuje ksiądz Krzysztof. - Na razie musimy rozpocząć urzędowanie w nowym miejscu.
Proboszcz zaprasza nas do nie otynkowanych jeszcze pomieszczeń nowej plebanii. Na parterze będzie pięć pomieszczeń: przedpokój, pokój narad i przyjmowania interesantów, pomieszczenie kuchenne, toaleta oraz pokój księdza.
- Natomiast mamy taki plan, aby w części starej plebanii urządzić dom przedpogrzebowy - mówi proboszcz. - Na razie nie ma w naszych miejscowościach takiego miejsca, gdzie można byłoby złożyć ciało zmarłej osoby, jeszcze przed jej pochowaniem. Nie wiadomo, jak długo jeszcze będzie można trzymać je w domach. Te sprawy regulują przepisy sanitarne, a przecież niedługo będziemy częścią Unii Europejskiej...
Zanim tynki ozdobią mury nowej plebanii, między cegły zostanie wmurowana metalowa tuba ze spisanym aktem erekcyjnym budynku. Dokument podpisał już m.in. kardynał Gulbinowicz. W pojemniku będą też dwa kamienie z jeziora Genezaret, medal pamiątkowy i moneta z wizerunkiem Ojca Świętego Jana Pawła II oraz polska moneta z wizerunkiem Najświętszej Marii Panny z 1932 roku.
- Może za 200, 300 lat ktoś znajdzie tę tubę i przeczyta o nas w prasie pochodzącej z tego okresu - mówi ksiądz proboszcz. - No oczywiście, że ten artykuł z "NTO" również znajdzie się w metalowej tubie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?