Parafia Komprachcice. Tutaj proboszcz zaraża wiernych uśmiechem

Fot. Krzysztof Świderski
W miniony weekend w Komprachcicach odbył się kolejny parafialny festyn. Dochód z imprezy przeznaczony będzie na remont i zagospodarowanie otoczenia kościoła.
W miniony weekend w Komprachcicach odbył się kolejny parafialny festyn. Dochód z imprezy przeznaczony będzie na remont i zagospodarowanie otoczenia kościoła. Fot. Krzysztof Świderski
Przybysze szybko włączają się w życie wspólnoty. - Nie boimy się, że Opole nas wchłonie, raczej będzie odwrotnie - żartuje proboszcz Winfried Watoła. Jego pogodne usposobienie inspiruje wiernych.

Parafię św. Franciszka z Asyżu w Komprachcicach ustanowiono w drugiej połowie XVII w. Obecny kościół konsekrowano w 1936 roku. Parafia, obejmująca także Osiny, ma dziś około 3000 wiernych.

Mimo że do Opola jest blisko, a do Komprachcic przenosi się wielu mieszkańców stolicy województwa, tutejsza wspólnota wiernych zachowuje swój śląski lokalny klimat.

- Przybysze to akceptują i szybko włączają się w życie parafii - mówi Paweł Zyzik, szafarz. - Nie boimy się, że Opole nas wchłonie, może być odwrotnie - dodaje, śmiejąc się głośno, proboszcz parafii w Komprachcicach Winfried Watoła.

Śmiech znanego z pogodnego usposobienia księdza jest swoistym znakiem firmowym parafii. - Jeśli nie można znaleźć proboszcza na plebanii albo przez telefon, wystarczy na chwilę nastawić uszu - żartują w Komprachcicach.

- Na pewno będzie słychać, gdzie się śmieje. Optymizm proboszcza udziela się parafianom. - Z uśmiechem da się zrobić dużo więcej - przekonuje Henryk Hajzyk, parafialny organista.

A pracy i ciekawych pomysłów wiernym nie brakuje. Organizują, często także wspólnie ze strażakami ochotnikami, kiermasze i parafialne festyny.

Dochód z ostatniego, który odbył się w miniony weekend, przeznaczony będzie na remont i zagospodarowanie otoczenia kościoła.

W zimie kilka zastępów św. Mikołajów odwiedza z prezentami wszystkie dzieci w parafii. - To tak pięknie wygląda, jak przejęte maluchy, z zapalonymi lampkami, czekają na ich przybycie - opowiada Paweł Zyzik.

Trochę inaczej niż gdzie indziej zaczyna się też w Komprachcicach kolęda w Boże Narodzenie. - W pierwszy dzień odwiedzamy urząd i instytucje gminne, szkołę, przedszkole, sklepy i wszystkie firmy w parafii - wyjaśnia ksiądz Watoła.

Każdego roku w Komprachcicach organizowane są zagraniczne pielgrzymki. - Teraz byliśmy w Ziemi Świętej, a w przyszłym roku wybieramy się do Grecji, śladami św. Pawła - zapowiada proboszcz.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska