Park 800-lecia Opola. Awantura o brak dofinansowania. Ratusz kontra urząd marszałkowski

Park 800-lecia Opola ukończono pod koniec minionego roku. Powstał na części terenu pomiędzy parkingiem na Wyspie Bolko a nasypem kolejowym linii Opole-Wrocław. Oficjalne otwarcie planowane jest na wiosnę.

Pierwsze wnioski o dofinansowanie inwestycji miasto złożyło jesienią 2017 roku. – Odrzucono je, ponieważ koszt zaplanowanej infrastruktury wobec skali nasadzeń był zbyt duży – mówi Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik urzędu miasta.

Inne uzasadnienie wskazuje Violetta Ruszczewska, rzecznik urzędu marszałkowskiego. Argumentuje, że projekty Opola zakładał rewitalizację terenów miejskich, a nie ochronę istniejących terenów zielonych i dlatego zyskały ocenę negatywną. Dodaje, że dokonali jej niezależni eksperci, a nie pracownicy urzędu.

Miasto odwołało się od tej decyzji, najpierw do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a potem do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Oba sądy odrzuciły odwołania.

- Jak zatem widać, wyroki sądowe potwierdziły wcześniejszą negatywną ocenę komisji ekspertów. I jeśli dziś ktoś poddaje w wątpliwość tę decyzję, to dyskutuje z wyrokami niezawisłych sądów – komentuje Violetta Ruszczewska.

Drugi raz Opole starało się pozyskać dofinansowanie parku 800-lecia jesienią 2018 roku. – Tym razem pomniejszyliśmy kwotę dofinansowania, a w projekcie znacznie mniej pieniędzy przeznaczono na infrastrukturę. Chodziło o uzyskanie wsparcia samych nasadzeń. Ale i w tym przypadku okazało się, że pieniądze na bioróżnorodność nie są dla Opola – mówi Katarzyna Oborska-Marciniak.

- Powód? Nadmierna bioróżnorodność. Nasz projekt przekreślono, ponieważ oprócz rodzimych gatunków drzew w parku pojawi się też kilka bardziej nietypowych roślin. Sytuacja zastanawiająca tym bardziej, że z pieniędzy na bioróżnorodność sfinansowano budowę windy w jednej z marszałkowskich instytucji kultury – zauważa.

Karina Bedrunka, dyrektor departamentu koordynacji programów operacyjnych w urzędzie marszałkowskim tłumaczy, że projekt Opola miał charakter inwestycyjny, natomiast ten, w ramach którego powstała wspomniana winda, był projektem edukacyjnym. Wskazuje, że winda miała poprawić dostępność do działań edukacyjnych w temacie ochrony trzmieli.

- To był szeroki projekt, a proporcja budowy windy do całości była niewielka – argumentuje.

Violetta Ruszczewska wskazuje natomiast, że za drugim razem projekt Opola znów został negatywnie oceniony przez ekspertów. Miasto tę decyzję oprotestowało. Zarząd województwa rozpatrzył ten protest pozytywnie. Wniosek był oceniany po raz drugi, ale i tym razem wynik był negatywny.

Rzecznik urzędu marszałkowskiego wskazuje, że Opole 13 grudnia 2019 r. otrzymało pismo informujące o negatywnej ocenie projektu. Miasto miało 14 dni na odwołanie.

- Na dzień dzisiejszy nie mamy informacji, czy wnioskodawca złożył odwołanie – stwierdza.