Park naukowo-technologiczny w Opolu. Budowa coraz bliżej

Artur Janowski
Prof. Jarosław Mamala, prezes Parku naukowo-technologicznego w Opolu.
Prof. Jarosław Mamala, prezes Parku naukowo-technologicznego w Opolu. Sławomir Mielnik nto
Rozmowa z profesorem Jarosławem Mamalą, prezesem Parku Naukowo-Technologicznego w Opolu.

- Niewiele słychać o parku technologicznym, którym pan kieruje. Przeciętny opolanin nie wie nawet, że taka spółka istnieje.

- Pracujemy dopiero od końca ubiegłego roku, ale na razie świadomie nie afiszujemy się z tym, co robimy. Spółka to w rzeczywistości ja i dwóch pracowników. Jesteśmy na początku drogi, a kolejnym bardzo ważnym etapem będzie złożenie wniosku do urzędu marszałkowskiego, który, na co bardzo liczymy, wesprze budowę parku przy ulicy Wrocławskiej.

- Po co nam PNT, skoro przez lata miasto sobie bez niego radziło?

- Owszem, ale inne miasta już nam bardzo mocno uciekły w tej dziedzinie. Park ma być miejscem współpracy ludzi nauki i biznesu, czego na razie brakuje. Poza tym nie możemy zapominać, że w latach 2014-2020 pieniądze unijne będą przeznaczone właśnie na wspieranie i rozwój innowacyjnych technologii. Liczę, że park stanie się takim miejscem, gdzie będą się rozwijać nowe pomysły, które potem wykorzysta przemysł.

- Uczelnie są zainteresowane PNT? Politechnika Opolska ma swój...

- Mamy już porozumienie z wyższą szkołą “Jańskiego”, Państwową Medyczną Wyższą Szkołą Zawodową oraz Wyższą Szkołą Zarządzania i Administracji. Będziemy też współpracować z pozostałymi uczelniami, w tym z politechniką i uniwersytetem. Myślę, że nie ma żadnych przeszkód, abyśmy współpracowali z parkiem uczelni. Możemy się uzupełniać, a nie konkurować i w przyszłości może będzie jeden park. Jednak to miasto szykuje budowę parku i ma na to pieniądze.

- Wiadomo, jak będą wyglądać budynki parku?

- Na początek powstaną dwa. W pierwszym zaplanowaliśmy inkubator i dobrze wyposażone centrum technologiczne, które będzie dostępne dla firm. Skorzystają na tym nie tylko studenci, ale też doktoranci, pracownicy i wszyscy, którzy zechcą prowadzić samodzielne badania, opracowywać patenty. W centrum planujemy mini hale wdrożeniowe, każda z indywidualnym wjazdem. Hale mają mieć 9 metrów wysokości, aby mogły tam działać urządzenia przenoszące duże elementy. Budynki będą energooszczędne.

- Jakie branże się w nich ulokują?

- Bardzo trudne pytanie. Myślę,że na pewno bardzo interesuje nas przemysł spożywczy, bo w Opolu i na Opolszczyźnie jest on mocno obecny. Myślę o biotechnologii i przemyśle motoryzacyjnym, który z racji wykształcenia jest mi bardzo bliski. Rozmawiamy już z firmami i widać zainteresowanie. Na razie jednak przed wszystkim musimy zacząć i zakończyć budowę.

- Czy ruszy w tym roku?

- Taki jest plan. Do 30 kwietnia trzeba złożyć wniosek o dotację, a potem czekamy na ocenę i nadal prowadzimy rozmowy z kolejnymi firmami, które widzielibyśmy w parku.

- Jest szansa, że w spółce pojawią się inni udziałowcy niż miasto?

- Nie jest to zły pomysł, ale biorąc pod uwagę, że park jest organizacją nie nastawioną na zysk, to będzie trudno, aby tacy chętni się znaleźli. Mimo to uważam, że PNT ma przed sobą ciekawą przyszłość. Cała Europa chce być dziś innowacyjna i szukać nowych technologii. Park jest odpowiedzią na to wyzwanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska