Pasażerowie MZK w Opolu marzną na pętli autobusowej. Kierowcy nie wpuszczają nikogo do środka

fot. Witold Chojnacki
fot. Witold Chojnacki
Kierowcy MZK, stojąc na pętli, nie wpuszczają do autobusu zmarzniętych pasażerów. Drzwi otwierają na chwilę przed odjazdem.

Agata Siwiec pracuje w jednym ze sklepów w Centrum Handlowym "Karolinka". Do pracy dojeżdża komunikacją miejską.
- Często mam popołudniowe zmiany i wracam autobusem o 21.25 - mówi Agata. - Jest on znacznie wcześniej na przystanku, jednak kierowca nikogo nie wpuszcza. Sporo osób kończy pracę o 21. Wszyscy stoją i marzną na mrozie.

- Gdy jeden z pasażerów zwrócił uwagę kierowcy, usłyszał, że nie trzeba tak wcześnie przychodzić na przystanek. Mój sklep zamykamy jest o 21. Nie mam możliwości czekać tam do samego odjazdu autobusu - dodaje Agata.

Podobna "przygoda" spotkała panią Krystynę z Opola. Na pętli autobusowej przy zakładach drobiarskich musiała czekać kilkanaście minut, zanim kierowca otworzył drzwi.

- Na nic były nasze prośby - mówi kobieta. - Staliśmy i czekaliśmy na mrozie. Kierowca wpuścił nas dopiero przed samym odjazdem.

Kierowcy nie mają obowiązku otworzyć drzwi czekającym na pętli pasażerom.

- Teoretycznie mają w tym czasie przerwę śniadaniową lub chwilę na posprzątanie autobusu - mówi Tomasz Zawadzki, rzecznik Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego. - Ale w przypadku mrozów powinni wpuścić czekające osoby.

Zawadzki zapewnił, że zwróci uwagę nie tylko kierowcom na tych dwóch wymienionych trasach, ale również pozostałym. - Mieliśmy podobne sygnały z ul. Dambonia i po naszej interwencji nie ma już z tym problemy - mówi Zawadzki. - Również w tej sprawie upomnimy kierowców, bo tak nie powinno być.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska