"Pasek", jeden z najgroźniejszych opolskich bandytów, jest już w Polsce. Michał K. odsiaduje stary wyrok i usłyszał nowe zarzuty

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Michał K. ps. "Pasek", jeden z najgroźniejszych opolskich przestępców, przez kilka lat ukrywał się w Bułgarii. Zmieniał swoją tożsamość, wygląd, posługiwał się fałszywymi dokumentami.

Michał K. ps. "Pasek", jest już po procesie ekstradycyjnym z Bułgarii, gdzie został zatrzymany w maju tego roku. Namierzyli go tam kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. Wcześniej przez prawie 10 lat ukrywał się przed polskim wymiarem sprawiedliwości.

- Mężczyzna jest już w zakładzie karnym, gdzie odsiaduje zasądzony w 2008 roku wyrok - informuje prokurator Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Mimo tego Sąd Rejonowy w Opolu zastosował też wobec niego tymczasowy areszt.

"Pasek" został skazany przez Sąd Okręgowy w Opolu na 6 lat i 10 miesięcy więzienia za kierowanie grupą przestępczą, handel narkotykami, rozboje oraz za słynny najazd na opolską dyskotekę Skippens w 2002 roku.

Przeczytaj: "Pasek", którego szukał Interpol i opolscy kryminalni, został zatrzymany w Bułgarii. Michał K. miał fałszywe dokumenty

Gangsterzy chcieli wtedy porwać właściciela dyskoteki i wymusić na nim okup w wysokości 400 tys. euro, ale przez pomyłkę porwali i wywieźli do lasu dwóch przypadkowych chłopców. Według prokuratury jego grupa ściągała też haracze i czerpała zyski z prostytucji. Pomimo prawomocnego wyroku skazany mężczyzna nie stawił się jednak w więzieniu i ślad po nim zaginął, do tego roku.

Ale na tym nie koniec kłopotów Michała K. Opolska prokuratura postawiła mu teraz cztery kolejne zarzuty.

- Chodzi o wytwarzanie wielkiej ilości marihuany, wprowadzanie jej do obrotu, kradzież energii elektrycznej wykorzystywanej przy uprawie konopi indyjskich oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej - wylicza prokurator Bar.

Plantację konopi indyjskich wartych 1,2 mln zł funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego i kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu zlikwidowali w 2011 roku. Postępowanie w tej sprawie toczyło się w opolskim sądzie, jednak sprawa "Paska" została wyłączona do osobnego postępowania, bo niedostępny był dla organów ścigania.

Michał K. ps. Pasek to jeden z najgroźniejszych polskich przestępców. Zdaniem śledczych przez wiele lat był liderem zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym. On i jego ludzie zajmowali się między innymi produkcją i handlem narkotykami, rozbojami, kradzieżami, oszustwami oraz szeregiem innych przestępstw.

Kilka lat temu policjanci rozbili jego grupę. Natomiast Michał K., chcąc uniknąć odpowiedzialności karnej, uciekł z Polski i zaczął ukrywać się przed organami ścigania.

- W tym czasie wydano za nikim kilka listów gończych, Europejski Nakaz Aresztowania oraz czerwoną notę INTERPOL-u. Ta ostatnia oznacza, że osoba zatrzymana będzie podlegać ekstradycji - mówi podinspektor Marzena Grzegorczyk, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Sprawą "Paska" zajął się Zespół Poszukiwań Celowych z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. Nasi funkcjonariusze ustalili, że Michał K. często zmienia miejsca swojego pobytu oraz swój wizerunek. Posługuje się także fałszywymi danymi personalnymi.

Z uwagi na to, że mężczyzna przemieszczał się po kilku krajach europejskich, w sprawę włączono dodatkowo funkcjonariuszy z Komendy Głównej Policji.

Policjanci z Punktu Kontaktowego Europejskiej Sieci Współpracy Zespołów Poszukiwań Celowych ENFAST zajęli się koordynacją poszukiwań w kilku krajach. Natomiast opolscy kryminalni ustalili, że Michał K. przebywa aktualnie na południu Europy.

Grupa poszukiwawcza policjantów Zespołu Poszukiwań Celowych z Opola i ENFAST z Komendy Głównej Policji pojechała na teren Bułgarii. Tam, na bieżąco przekazywała wszelkie informacje w tej sprawie bułgarskim policjantom.

W wyniku międzynarodowej współpracy 23 maja tego roku, bułgarska grupa realizacyjna wyspecjalizowana w zatrzymywaniu najgroźniejszych przestępców, zatrzymała Michała K.
Ukrywał się w jednej z miejscowości oddalonej o około 200 km od Sofii. Mężczyzna wylegitymował się podrobionym dokumentem tożsamości i nie chciał podać prawdziwych danych personalnych.

Zabójstwo noworodków w Ciecierzynie, morderstwo burmistrza Dietera Przewdzinga i Samanty z Jasienia, bestialskie zabójstwo w Grodkowie dla pary butów - przez ostatnie lata te zbrodnie wstrząsnęły Opolszczyzną. -->>

Te morderstwa wstrząsnęły Opolszczyzną. Jak można było popeł...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska