Pasje, hobby i pożyteczne bziki - czyli uczniowie rozwijają swoje zainteresowania

redakcja
W Plastyczniaku uczniowie realizują się nie tylko plastycznie, a w Gzowskim młodym nie tylko budownictwo i wynalazki w głowie. Prawdziwe życie zaczyna się tam, gdzie są pasje. Dziś o tych uczniowskich i nauczycielskich.

Pasją Agnieszki od kilku lat jest animacja. Plastyczniak to oczywiście doskonałe miejsce do jej rozwijania, jednak w ramach specjalizacji Agnieszka uczy się snycerstwa. Patrycja tańczy od podstawówki. Czasem trudno pogodzić intensywny trening z edukacją artystyczną, szczególnie gdy wymaga się od siebie wiele, Patrycja nie myśli jednak o rezygnowaniu z tańca. Kewin chciałby studiować architekturę i wierzy, że uda mu się to pogodzić ze służbą w Ochotniczej Straży Pożarnej.

Plastyczniak to szkoła dla osób z pasją, rozwijaną w ramach zajęć szkolnych i po lekcjach. Agnieszce, Patrycji i Kewinowi, uczniom ostatniej klasy gimnazjalnej, udaje się pogodzić naukę z rozwijaniem zainteresowań wykraczających poza szkolny program.

Agnieszka Jarosz od kilku lat bierze udział w warsztatach poświęconych animacji. Interesuje ją również psychologia i literatura, lecz właśnie z filmem Agnieszka chce związać swoją zawodową przyszłość. Jej animacja, zatytułowana „Kochankowie z obrazu”, zdobyła I miejsce podczas zeszłorocznych warsztatów filmu animowanego Legnickiej Akademii Filmowej.

Patrycja Markowska zaczęła od tańca towarzyskiego, a teraz poświęciła się show dance.

- To połączenie jazzu, baletu i stylu modern - tłumaczy Patrycja. - Wykorzystujemy również elementy akrobatyki, piruety i różnego rodzaju skoki, co czyni nasze występy widowiskowymi. Tańczę w Polly Art Academy, która ma siedzibę niedaleko Plastyczniaka.

Pasja Kewina Passona, od lat związanego z Ochotniczą Strażą Pożarną w Dębskiej Kuźni, ma niewiele wspólnego ze szkołą artystyczną. Kewin chciałby w przyszłości studiować architekturę, nie zamierza jednak zrezygnować ze służby w OSP. - Od małego mnie to interesowało. W te działania wciągnęła mnie mama, tam zresztą poznała męża - uśmiecha się Kewin. - Nawet moi wujkowie są w straży, można powiedzieć, że to rodzinna tradycja. Obecnie jestem w Młodzieżowej Drużynie Pożarniczej, składałem przysięgę i traktuję to zajęcie poważnie, nie tylko jako hobby, ale też rodzaj zobowiązania.

W Gzowskim tańczą...

Roksana Józwa, uczennica klasy 3 b Technikum Budowlanego, zaczęła tańczyć w wieku 7 lat, najpierw w szkole, potem w domu kultury. - Dołączyłam do grupy 2 miesiące po rozpoczęciu roku tanecznego - wspomina dziś Roksana - Mój zespół miał już wtedy rozpoczęty układ, ale od zawsze byłam rozciągnięta i miałam dobrą pamięć ruchową, więc szybko nadgoniłam braki. W tym samym roku weszłyśmy do finału wojewódzkiego, a potem wywalczyłyśmy w konkursie I miejsce! - mówi dziewczyna.

Dzięki temu pokochała taniec jeszcze bardziej. Po układach w tańcu ludowym oraz disco, Roksana chce spróbować swoich sił w pooldance, bo jaka sama mówi, bez tańca nie sposób żyć.

Anthony Weineis, dziewiętnastolatek z klasy 3bb, swoją przygodę z tańcem rozpoczął w wieku 8 lat - od jazzu. Potem był hip hop, a teraz próbuje swych sił w tańcu towarzyskim oraz w bboy’ingu (wymagającego niesamowitych umiejętności tańcu na bazie breakdance’u). - Taniec, zwłaszcza towarzyski, pozwala mi wyrażać swoje emocje: miłość, melancholię, tęsknotę. To mój sposób na życie - podsumowuje Anthony, dodając, że dużo ćwiczy w domu ( w tym celu przemeblował pokój), gdyż kładzie nacisk na samorozwój.

Julia Bugajska, na co dzień uczy się w klasie 2 na kierunku technika weterynarii. Po lekcjach dużo czasu spędza na treningach. Taniec to tylko część jej występów, ponieważ Julia specjalizuje się w tańcu... z ogniem. - Ludzie słysząc o fire show, myślą, że to trudne, bo można się oparzyć lub nawet spalić. To nieprawda. Sekret tkwi w dobrym opanowaniu różnych tricków, których nauczenie się wymaga dużo czasu.

Julia tańczy w grupie Mantikora. Oprócz tańca z ogniem zajmuje się szeroko pojętym kuglarstwem- żonglerką, acro jogą, tańcem (jazz, modern, jak i street dance, po bachatę), akrobatyką, tańcem na kole cyrkowym. Mantikorę można zobaczyć m.in. w Noc Opolskich Legend czy podczas Nocy Muzeów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska