Pasowanie na bosmana na nyskim jeziorze

fot. Klaudia Bochenek
fot. Klaudia Bochenek
Grupa sześciolatków z Białej Nyskiej przeszła nietypowy chrzest morski. Był sprawnościowy tor przeszkód, toast sokiem z cytryny i godzinny rejs statkiem.

Na pomysł marynarskiego pasowania na 6-latka wpadła opiekunka grupy - Grazyna Ciepłowska, która zabrała swoich podopiecznych nad nyskie jeziora. Tam dzieciaki przeszły prawdziwy chrzest.

- Niech te nasze majtki naucza się być dzielnymi i odważnymi. Zwłaszcza, że za rok czeka je szkoła - tłumaczyła nauczycielka przyodziana w kapitańska marynarke a nawet czapkę. Lekko przyciasną.

Śmiechom, radości i wrzaskom nie było końca. Po godzinnym rejsie statkiem podczas którego dzieci nauczyły się zakładać kapoki i koła ratunkowe, wrzuciły do wody zakorkowaną butelkę, w której opisane zostało całe dzisiejsze wydarzenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska