Paszporty turystyczne z Opola wylądują w koszu

Archiwum
Tak paszporty wyglądały w 2010 roku. Teraz trzeba będzie wyprodukować nowe, ale Opole nie zamierza finansować ich wydania.
Tak paszporty wyglądały w 2010 roku. Teraz trzeba będzie wyprodukować nowe, ale Opole nie zamierza finansować ich wydania. Archiwum
Urzędnicy tak długo przygotowywali paszporty turystyczne, że gotowe od dwóch lat dokumenty zawierają nieaktualne dane i nadają się teraz do wyrzucenia.

Wprowadzenie paszportów ratusz zapowiadał przed dwoma laty. Wydrukowano ponad 500 plastikowych dokumentów, przypominających karty kredytowe, które opolanie mieli odbierać za darmo w Miejskiej Informacji Turystycznej.

Ich posiadanie miało uprawniać opolan do różnego rodzaju ulg i bonusów w hotelach, restauracjach, pubach czy muzeach i kinach w miastach partnerskich Opola. Na ulgi u nas mogliby z kolei liczyć turyści z miast partnerskich.

- Czasem będzie to niższa cena, czasem gratisowy napój dodany do posiłku - wyjaśniał wówczas Janusz Karpiński, naczelnik biura ds. międzynarodowych w urzędzie miasta.

Pomysł z paszportami miał zadziałać dzięki współpracy Opola z niemieckim Ingolstadt, włoską Carrarą i francuskim Grasse. Tymczasem paszporty nadal leżą w biurze spraw międzynarodowych. Część z nich miała pojechać do miast partnerskich, część mieli otrzymać opolanie. Nikt na razie ich nie dostał.

- Jako Opole jesteśmy gotowi wdrożyć je niemal z dnia na dzień, niestety problemy były i wciąż są po stronie naszych partnerów - twierdzi Janusz Karpiński.

Jak twierdzi naczelnik, dopiero niedawno pełną gotowość do wprowadzenia paszportów turystycznych zadeklarowali przedstawiciele Grass oraz Ingolstadt. Niestety nadal nie można tego powiedzieć o włoskim mieście Carrara.
- Nie mamy tam z kim rozmawiać - żali się Janusz Karpiński. - Dlatego na ostatnim spotkaniu przedstawicieli Opola, Grass i Ingolstad padł pomysł, abyśmy na razie wprowadzili paszport tylko w przypadku mieszkańców naszych trzech miast. Teoretycznie to jest możliwe, ale trzeba wydrukować nowe wzory paszportów, bo na obecnych są już nieaktualne informacje (siedzibę zmieniła np. informacja turystyczna w Opolu). My nowych paszportów nie przygotujemy, bo już to kiedyś zrobiliśmy.

Naczelnik nie ukrywa, że jest tematem paszportów zmęczony, ale wciąż ma nadzieję, że uda się je wprowadzić.

- Wydrukowanie nowych paszportów to już sprawa naszych partnerów. My zrobiliśmy wszystko, co było możliwe - przekonuje Janusz Karpiński.

Przypomnijmy, że symboliczne dokumenty kiedyś były używane przez turystów z Opola. Paszporty wprowadziły jeszcze poprzednie władze, ale laminowane kartoniki w pewnym momencie się skończyły, tak jak i cały program ulg.

- Warto do tego wrócić - przekonuje Piotr Mielec, wiceprzewodniczący rady miasta z SLD i jednocześnie dyrektor Opolskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. - Paszporty to jeden z instrumentów pobudzania ruchu turystycznego. Jeśli nie wychodzi nam z Carrarą, to może powinniśmy pomyśleć o innym mieście partnerskim? Postaram się porozmawiać z panem naczelnikiem na ten temat i może wspólnie uda się pokonać problemy - mówi Piotr Mielec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska