Pasztet firmy Profi może być skażony dioksynami

fot. Krzysztof Świderski
Pasztet firmy "Profi" można kupić w wielu sklepach, m.in. u Andrzeja Lasika na opolskiej Pasiece.
Pasztet firmy "Profi" można kupić w wielu sklepach, m.in. u Andrzeja Lasika na opolskiej Pasiece. fot. Krzysztof Świderski
Część przetworów firmy znika ze sklepowych półek. Pracownicy sanepidu mają listę punktów, do których mogły trafić produkty z podejrzanej partii.

- Wycofujemy z hurtowni i sklepów w całym regionie m.in. pasztety tej firmy. Do produkcji konkretnej ich serii mogło być bowiem wykorzystane skażone dioksynami mięso sprowadzone z Irlandii - informuje Maria Jeznach z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu.

Inspektorzy Sanepidu mieli dotrzeć wytypowanych punktów i sprawdzić, czy pasztet został już wycofany ze sprzedaży.

Tymczasem we wtorek (16 grudnia) w wielu sklepach w Opolu bez problemu można było kupić pasztet Wielkopolskiej Wytwórni Żywności "Profi".
- U mnie nikogo z sanepidu nie było. W hurtowni też nikt nie wspominał o skażeniu, dlatego mam go w asortymencie - tłumaczy Andrzej Lasik, właściciel sklepu rolno-spożywczego na opolskiej Pasiece.

- Wycofywane są przetwory z konkretną datą produkcji i numerem serii, a nie wszystkie - uspokaja Maria Jeznach. - Dlatego generalnie te produkty ciągle są w handlu, bo nie stanowią zagrożenia.
Pracownicy sanepidu zapewniają też, że nie ma powodów do paniki. Skażone mięso jest tylko jednym ze składników przetworów "Profi", więc poziom dioksyn - jeśli tam w ogóle są - nie powinien w nich być wysoki i na pewno nie jest groźny dla zdrowia.

Na razie nie wiadomo, ile dokładnie pasztetów, które mogą zawierać dioksyny, trafiło na Opolszczyznę. Nie są też jeszcze znane wyniki badań pobranych próbek żywności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska