Po środowym meczu Ligi Mistrzów z włoskim Trentino Patryka Czarnowskiego zaczął boleć piszczel prawej nogi.
Okazało się, że zawodnik musi mieć przerwę w zajęciach, by nie nabawić się groźniejszej kontuzji.
- Zrobiliśmy badania i okazało się, że doszło do rozrzedzenie struktury kości piszczelowej, co przy dużych obciążeniach mogło skutkować zmęczeniowym złamaniem kości - wyjaśnia Paweł Brandt, fizjoterapeuta naszej drużyny. - By nie doszło do poważniejszego urazu zawodnik musi mieć przerwę. Farmakologia, zabiegi i odpoczynek powinny wystarczyć i w nowym roku Patryk wróci do treningów.
Czarnowski podobne problemy miał pod koniec poprzedniego sezonu. Po nim pojechał na zgrupowanie kadry i okazało się, że doznał zmęczeniowego złamania piszczela.
- Teraz ma problem z tą samą nogą, ale nieco poniżej tamtego urazu - dodaje Brandt. - To efekt bardzo dużej ilości wykonanych przez zawodnika skoków.
Czarnowskiego zabrakło w kadrze na niedzielny mecz ligowy w Olsztynie. Na pewno nie wystąpi też w rewanżowym spotkaniu Ligi Mistrzów z Trentino, które odbędzie się w czwartek w hali "Azoty". Nie zagra również w ostatnim tegorocznym meczu ligowym ZAKSY z Fartem, który zaplanowano w Kielcach na 30 grudnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?