Paulina z Krapkowic w niedzielę świętowała 13. urodziny, ale funkcjonuje jak trzylatka. O czym marzy?

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Paulinka Liniewska z Krapkowic jest pogodną dziewczynką, mimo, że swoimi przeżyciami mogłaby obdzielić kilku dorosłych. Rodzice robią wszystko, by miała szansę poradzić sobie w życiu. Barierą są pieniądze, a o te nie jest łatwo prosić. - Ten, kto walczy o życie i zdrowie swojego dziecka najlepiej zrozumie, jak potworna jest ta bezradność, gdy zbiórka stoi w miejscu - mówi mama Paulinki.
Paulinka Liniewska z Krapkowic jest pogodną dziewczynką, mimo, że swoimi przeżyciami mogłaby obdzielić kilku dorosłych. Rodzice robią wszystko, by miała szansę poradzić sobie w życiu. Barierą są pieniądze, a o te nie jest łatwo prosić. - Ten, kto walczy o życie i zdrowie swojego dziecka najlepiej zrozumie, jak potworna jest ta bezradność, gdy zbiórka stoi w miejscu - mówi mama Paulinki. archiwum prywatne
Był tort z ulubionym bohaterem, czyli królikiem Miffy, ale też łzy, gdy wróciły bolesne wspomnienia. 13 lat temu Paulinka stoczyła heroiczną walkę o życie. Ważyła wtedy zaledwie 2 kilogramy, ale siły mógłby jej pozazdrościć niejeden dorosły. - Marzymy tylko o jednym: by mogła być bardziej samodzielna - mówią rodzice.

Paulinka Liniewska z Krapkowic jest pogodną dziewczynką, mimo, że swoimi przeżyciami mogłaby obdzielić kilku dorosłych. - Łzy napływają mi do oczu, kiedy przypomnę sobie, jaką determinację i wolę walki miała ta nasza kruszynka - mówi Bożena Liniewska, mama 13-latki. - Czasami myślę sobie, jak dziś wyglądałoby jej życie, gdyby nie tamte wydarzenia. Pewnie, jak to u nastolatki, pojawiałyby się pierwsze miłości, byłyby sekrety szeptane na ucho przyjaciółki...

Życie Paulinki jest jednak inne niż nastolatek w jej wieku

Dziewczynka wymaga całodobowej opieki i pomocy w wykonywaniu najprostszych czynności. Nie mówi, potrzeby fizjologiczne załatwia do pieluchy, trzeba ją karmić, myć, podawać leki. - Nasza córka rozwija się znacznie wolniej niż jej rówieśnicy. Funkcjonuje jak dziecko wczesnoprzedszkolne, 3- może 4-letnie - relacjonuje mama. - Uczymy się komunikacji alternatywnej, żeby Paulinka mogła nam zasygnalizować potrzeby za pomocą piktogramów. Świetnym narzędziem jest tzw. mówik, który wspomaga chorego w komunikacji, ale takie urządzenie kosztuje kilka tysięcy złotych. Dla nas to nieosiągalna kwota.

Dziewczynka urodziła się w 32. tygodniu ciąży. U dziecka, na skutek wady rozwojowej, doszło do wytrzewienia jelit, które wydostały się z brzuszka do wód płodowych. Ciążę trzeba było rozwiązać przed terminem, bo istniało zagrożenie życia maleństwa. Paulinka, która ważyła zaledwie 2-kilogramy, w pierwszej dobie przeszła poważną operację. Udało się, ale - jak się okazało - radość była przedwczesna. W jedenastym miesiącu życia dziewczynki pojawiły się napady padaczkowe. Badania potwierdziły, że jest to padaczka lekooporna. Leki sprawiły, że rozwój psychoruchowy dziecka został zahamowany. Dziewczynka cierpi również na autyzm dziecięcy i astmę oskrzelową.

- Specjaliści są podzieleni, co do przyczyn, ale niewykluczone, że choroby mają związek z trudnymi początkami życia naszej córeczki - mówi mama dziewczynki. - Walczymy o to, by Paulinka mogla być samodzielna. Świetne efekty przynoszą turnusy rehabilitacyjne, ale koszt jednego to wydatek rzędu 6-8 tys. złotych. Dla nas to nieosiągalne pieniądze, zwłaszcza, że leczenie i rehabilitacja córki są kosztowne. Do tej pory udało nam się sfinansować jeden taki turnus. Paulina wymaga całodobowej opieki, więc rodzinę utrzymuje jedynie mąż.

Rodzice kochają Paulinkę nad życie i robią wszystko, by ich dziecko miało szansę poradzić sobie w życiu. Barierą są pieniądze, a o te nie jest łatwo prosić. - Potrzebujących dzieci jest mnóstwo i my mamy tego świadomość. Zresztą, gdy tylko możemy też staram się włączać w inne zbiórki. Ten, kto walczy o życie i zdrowie swojego dziecka najlepiej zrozumie, jak potworna jest ta bezradność, gdy zbiórka stoi w miejscu - mówi pani Bożena.

Mama Paulinki ma skromne marzenia. Chciałaby, żeby jej córka mogła pojechać na turnus rehabilitacyjny, bo on daje szansę na kolejne postępy w leczeniu. - Byłabym szczęśliwa, gdyby Paulinka zaczęła mówić. Między nami jest silna więź i rozumiemy się praktycznie bez słów, ale chciałabym, by mogła komunikować się również ze światem - mówi pani Bożena.

Paulina jest podopieczną Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą". Można jej pomóc wpłacając pieniądze na rachunek:
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994, tytułem: 13255 Liniewska Paulina Marta darowizna.

Aby przekazać dziewczynce 1% podatku w formularzu PIT należy wpisać numer KRS 0000037904, a w rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%”: 13255 Liniewska Paulina Marta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska