Paweł Babicki studiuje na Politechnice Opolskiej. "Narty są ze mną od dzieciństwa, uczyłem się jeździć we Włoszech"

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Paweł Babicki zasłynął w grudniu 2017 roku pokonaniem trasy zjadu w Pucharze Świata we włoskim Bormio na jednej narcie.
Paweł Babicki zasłynął w grudniu 2017 roku pokonaniem trasy zjadu w Pucharze Świata we włoskim Bormio na jednej narcie. facebook/paweł babicki
Rozmowę z urodzonym w USA 24-latkiem (rodzina przeprowadziła się do Polski, kiedy Babicki miał 6 lat), uprawiającym narciarstwo alpejskie dla Wiadomości Uczelnianych PO przeprowadziła przed świętami Bożego Narodzenia Aneta Leszczyńska z KU AZS PO.

Dlaczego wybrałeś tak niebezpieczny sport? Czy chodzi o adrenalinę?
Niezupełnie chodzi o adrenalinę. Mój ojciec jeździł na nartach (...) i mnie nauczył jeździć. Wychodziło mi to na tyle dobrze, że w wieku 14 lat zadebiutowałem na zawodach. Uczyłem się jeździć we Włoszech, tam są zgoła inne warunki do jazdy niż w Polsce. (...)

W Pucharze Świata we Włoszech pokonałeś trasę zjazdu na jednej narcie. Nie byłoby bezpieczniej zejść z trasy?
Trasa w Bormio uchodzi za jedną z pięciu najtrudniejszych w Pucharze Świata. Bardzo stroma i praktycznie bez odpoczynku. Gdy oglądałem w telewizji lub na zawodach czy treningach narciarzy, którym wypinała się narta, nie mogłem zrozumieć, dlaczego nie walczą do końca. Na jednej narcie też da się jeździć, więc w mojej głowie zawsze rozbrzmiewała myśl – „trzeba dojechać do mety i nie upadać!”, też tak zrobiłem. Pewnie bezpieczniej byłoby zejść z trasy, ale na szczęście udało mi się pokonać tę trasę do końca – i nie upaść .

W ubiegłym roku zaangażowałeś się w akcję charytatywną WOŚP, czy w tym też masz jakiś cel?
Za narty udało się wylicytować 12 tys zł. W tym roku też na pewno się zaangażuję - być może znów w WOŚP. Licytacji będzie poddany jakiś gadżet z Pucharu Świata. (...)

Osiągnięcie. z którego jesteś najbardziej dumny?
Jakieś dwa, może trzy lata temu miałem kończyć karierę. Pod koniec sezonu na treningach we Włoszech dostałem jednak ogromną dawkę motywacji (...) Podczas jednego ze zjazdów treningowych byłem pierwszy. Miałem na mecie najlepszy czas, mimo iż ścigałem się z Austriakami i Włochami. Wielka radość i motywacja – trzyma mnie do dziś.

Ostatnie wpisy na Twoim fan page’u są ze stycznia 2018, czy twoi fani mogą liczyć na uaktualnienie wiadomości o sportowych poczynaniach?
Tak, to ja jestem odpowiedzialny za tę „social-tragedię” (śmiech). Mocno przygotowywałem się do sezonu. To obejmuje nie tylko treningi, ale także dbanie o całe zaplecze sprzętowe: narty, buty, kask, strój wymagają odpowiedniej konserwacji, która - niestety - pochłania dużo czasu, zwłaszcza jeśli robi się to samemu. Obiecuję poprawę.

FLESZ - Oddając krew ratujesz życie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska