- Walczę nie dla stanowisk i diety radnego, której równowartość miesięcznie przeznaczam na telefony i wyjazdy w ramach promowania idei JOW - mówił muzyk.
Artysta przyznał, że miał propozycje od PO i Ruchu Palikota, by wystartować do wyborów z tzw. "biorących" miejsc, ale je odrzucił. - Nie traktuję swojej działalności w kategoriach politycznych a wolnościowych. Interesuje mnie tylko sprawna Polska dla moich dzieci i wnuków. Żebym mógł, gdy kiedyś zapytają "co dziadku wtedy robiłeś", odpowiedzieć: - Wszystko co było w mojej mocy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?