Październik zaczął się w Opolu korkami

Artur  Janowski
Artur Janowski
W poniedziałek i wtorek korkowała się nie tylko ulica Piastowska, ale także Niemodlińska, a dramat był również na obwodnicy. Wyglądało to tak, jakby nagle w mieście dwukrotnie przybyło samochodów na  ulicach.
W poniedziałek i wtorek korkowała się nie tylko ulica Piastowska, ale także Niemodlińska, a dramat był również na obwodnicy. Wyglądało to tak, jakby nagle w mieście dwukrotnie przybyło samochodów na ulicach. Sławomir Mielnik (O)
Ścisłe centrum oraz najważniejsze ulice w mieście są od kilku dni wyjątkowo mocno zakorkowane. Drogowcy twierdzą, że to efekt połączenia kiepskiej pogody i rozpoczęcia roku akademickiego.

- Nie pamiętam, kiedy ostatni raz tak trudno jechało się ulicą Piastowską - opowiada pan Michał, który we wtorek przyjechał do centrum Opola. - Korkowała się nie tylko Piastowska, ale także Niemodlińska, a dramat był również na obwodnicy. Wyglądało to tak, jakby nagle w mieście dwukrotnie przybyło samochodów na ulicach.

Kierowcy narzekali też w poniedziałek, kiedy przez centrum przemaszerowały panie, protestujące przeciwko zaostrzeniu przepisów antyaborcyjnych. Drogowcy i policja przyznają jednak, że choć marsz wpłynął na komunikację w mieście, to na pewno nie w znaczący sposób.

- Jeździ się gorzej niż we wrześniu, ale kierowcy zapominają, że właśnie rozpoczął się rok akademicki, a to oznacza dodatkowy ruch samochodów - tłumaczy Piotr Rybczyński, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg. - Do centrum przyjeżdżają nie tylko pracownicy uczelni na zajęcia, ale przede wszystkim studenci. W środę usłyszałem, że do Wrocławia od października wjeżdża aż 30 tysięcy samochodów dodatkowo. U nas to jest na pewno inna liczba, ale na tyle znacząca, że też odczuwamy to na ulicach. Dodatkową kwestią jest pogoda. Kiedy pada i jest zimno, ludzie rezygnują z rowerów i wsiadają do samochodów. Oba te czynniki się nałożyły i dlatego od kilku dni jest tak trudno.

Rybczyński przekonuje jednak, że sytuacja poprawia się i powoli ruch się normuje. - Poniedziałek, wtorek były ciężkie, ale już w środę zatory mieliśmy mniejsze - twierdzi wicedyrektor.

Niestety kierowcy muszą się przygotować na to, że w październiku sytuacja jeszcze się pogorszy. Drogowcy szykują zamknięcie mostu na ulicy Niemodlińskiej, a samochody pojadą tymczasową kładką. Ruch będzie dodatkowo utrudniony, ale kierowców czeka niebawem jeszcze jeden problem.

CZYTAJ Dłużej pojedziemy mostem na ulicy Niemodlińskiej w Opolu

Miejski Zarząd Dróg chce, aby już w połowie listopada rozpoczęło się poszerzenia ulicy Niemodlińskiej. Tymczasem to ulica obecnie jest mocno obciążona, a wykonawca inwestycji - na czas prowadzonych prac - będzie ją musiał zwęzić.

- Czekają nas utrudnienia, ale nie mamy innego wyjścia - przekonuje Rybczyński. - Lepiej tę ulicę zrobić teraz, kiedy przebudowywany jest most, niż czekać z tymi pracami, kiedy przeprawa będzie gotowa.

Planowane prace obejmą odcinek od remontowanego właśnie mostu na Kanale Ulgi do skrzyżowania z ulicami Wojska Polskiego i Hallera. To na tym odcinku Niemodlińska ma mieć cztery pasy ruchu, pojawią się też nowe lampy, chodniki oraz ścieżki rowerowe.

ZOBACZ Ulica Niemodlińska w Opolu będzie czteropasmowa

- Zakres prac jest spory i to kolejny argument za tym, aby wykonawca zaczął jak najszybciej - dodaje Rybczyński.

Utrudnienia w ruchu mają się skończyć dopiero pod koniec 2017 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska