Pchnął nożem wykładowcę, dziś usłyszał zarzuty

fot. archiwum
Przesłuchiwanie Piora B. trwało kilka godzin. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Przesłuchiwanie Piora B. trwało kilka godzin. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. fot. archiwum
Piotr B. podejrzany o pchnięcie nożem wykładowcy Politechniki Opolskiej usłyszał dziś (27 października) zarzut usiłowania zabójstwa.

Piotr B. przez kilka godzin przesłuchiwany był w opolskiej prokuraturze.

- Mężczyzna nie przyznaje się do winy - wyjaśnia Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Złożył natomiast wyjaśnienia, ale dla dobry sprawy nie ujawnimy ich.

Piotr B. usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi mu za to od 8 do 25 lat więzienia. Do Sądu Rejonowego w Opolu trafił również wniosek o trzymiesięczny areszt dla niego. Zostanie rozpatrzony jutro w samo południe.

Do ataku na dr Macieja Zdanowskiego, wykładowcę Politechniki Opolskiej doszło 8 kwietnia na korytarzu piątego piętra Wydziału Elektrotechniki, Automatyki i Informatyki Politechniki Opolskiej przy ul. Sosnkowskiego. Wykładowca szedł właśnie na zajęcia ze studentami drugiego roku informatyki.
W pewnym momencie zderzył się z innym mężczyzną, a po chwili osunął się na podłogę. Okazało się, że został raniony nożem w brzuch i klatkę piersiową. Trafił do szpitala. Tam przeszedł operację, która uratowała mu życie.

Piotr B. od razu znalazł się w gronie podejrzanych o tę zbrodnię. Zaraz po zdarzeniu zniknął z uczelni i rodzinnego domu. Policjanci wiedzieli, że najprawdopodobniej uciekł do Niemiec. Tam miał wujka i znajomych, pracował tam również przez kilka kolejnych wakacji. Za 22-latkiem wysłano Europejski Nakaz Aresztowania. Został zatrzymany 7 lipca w Bawarii, natomiast w połowie października niemiecka policja przekazała go polskiej stronie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska