Pedofilska Mafia w Polsce - ktoś rozsyła w Opolu spreparowany list

Są na niej nazwiska dziennikarzy (nawet tych już nieżyjących), wydawców gazet, naukowców, biznesmenów, posłów, księży, aktorów. Nie brakuje na niej również osób z Opolszczyzny. Lekarzy z Opola, prawników z Głubczyc, rencistów z Branic oraz Strzelec Opolskich.

Większość z tych osób jednak nie istnieje. Ich nazwiska nie widnieją w książkach telefonicznych, w spisach ludności dostępnych w gminach, a nawet w spisie lekarzy. We wstępie osoba rozsyłająca listy pisze nawet, że Głubczyce to "porno-pedofilskie zagłębie w Polsce".

Według nagłówka listu, jego autorem jest Polski Kościół Scjentologiczny, którego kwatera główna mieści się w jednym z mieszkań na placu Teatralnym w Opolu. Prócz adresu jest tam również numer telefonu oraz nazwisko głowy wspomnianego kościoła w Polsce.

Sprawdzamy więc, skąd autor listy powziął informacje o pedofilach. Podnosimy słuchawkę, wykręcamy numer. Po kilku chwilach w słuchawce słyszymy głos. Kiedy wyjaśniamy, o co chodzi, mężczyzna po drugiej stronie linii telefonicznej mówi, że ktoś go wrabia.

- Po pierwsze jestem katolikiem, a nie żadnym członkiem Polskiego Kościoła Scjentologicznego, po drugie żadnych listów nie rozsyłam, a po trzecie mam podejrzenie, że robi to mój były zięć - mówi osoba, do której zatelefonowaliśmy. Zresztą jej nazwisko... też znajduje się na liście pedofilów.

- Od dłuższego czasu uprzykrza nam życie. Zaczęło się, kiedy córka z dziećmi przeprowadziła się do nas. Rozsyłał już wiele innych listów. O tym słyszę pierwszy raz. Tyle mogę powiedzieć... Dzwonimy więc na policję, sprawdzić, co osoby znajdujące się na liście mogą z tym fantem zrobić.

- Można to zgłosić na policję lub do prokuratury - mówi nadkomisarz Maciej Milewski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Na razie jednak żadnego takiego zgłoszenia nie otrzymaliśmy.