Pensja Fernando Santosa i poprzednich selekcjonerów
Prezes Cezary Kulesza nie tylko zaskoczył wyborem, ale również wysokością kontraktu dla Santosa. Gdy większość spodziewała się, że sięgnie po Paulo Bento, z wynagrodzeniem na poziomie 1 mln euro, sternik PZPN rozbił bank, by pozyskać topowego selekcjonera. 68-latek w końcu całkiem niedawno sięgnął po mistrzostwo Europy ze swoją ojczyzną. Posiada taką reputację, jaką miał swego czasu Holender Leo Beenhakker, który jako pierwszy zabrał nas na tę imprezę.
Pensja dla Fernando Santosa jest rekordowa, ale i wymagania niemałe. By im sprostać, Portugalczyk zamieszka z rodziną na stałe w Warszawie. Chce na bieżąco śledzić polską Ekstraklasę oraz włączyć się w szkolenie młodzieży. Cele postawione przez związek? Przede wszystkim awans w dobrym stylu na Euro 2024. I znalezienie młodych, zdolnych następców dla liderów formacji: Wojciech Szczęsnego, Kamila Glika, Grzegorza Krychowiaka, potencjalnie też Roberta Lewandowskiego.