Wnioski do przyszłorocznego budżetu miasta czy gminy może złożyć każdy mieszkaniec pod warunkiem, że zdąży przed 15 sierpnia. W efekcie składają je pojedyncze osoby, organizacje, stowarzyszenia itp. Do budżetu na przyszły rok wpłynęło tyle wniosków, że na ich realizację potrzeba by około 450 milionów złotych. Budżet miasta to 320 milionów.
To wszystko wnioski z zewnątrz. Gdyby do tego dołożyć jeszcze bieżące wydatki budżetowe i plany inwestycyjne miasta, suma rośnie do 750 milionów. I skąd to wziąć? - zastanawia się Adam Siwerski, skarbnik Opola. - W ubiegłym roku wniosków było mniej. Z tego co pamiętam na sumę 250 milionów.
W propozycjach dzielenia budżetowych pieniędzy najhojniejsi byli opolscy radni, którzy w okresie przedwyborczym złożyli prawie 180 wniosków na sumę 270 mln zł. Mieszkańcy Opola złożyli wniosków 70 (suma 60 mln), jednostki podlegające urzędowi miasta - 155 wniosków (103 mln zł). Wnioski składały też spółki mieszkaniowe i organizacje społeczne.
Teraz przygotowujący przyszłoroczny budżet będą musieli je wszystkie przejrzeć i przyjąć lub odrzucić.
Trudno mówić o tym, że dostaliśmy jakieś absurdalne wnioski. Jest wiele takich, które mają doprowadzić do zrobienia czegoś, co miałoby służyć tylko bardzo wąskiej grupie ludzi. Są również wnioski, które nawzajem się wykluczają. Na przykład w sprawie fontanny na pl. Kazimierza. Mamy wniosek o przeznaczenie pieniędzy na jej remont. Mamy też i taki, gdzie zaproponowano zburzenie fontanny i postawienie w tamtym miejscu pomnika Józefa Piłsudskiego - mówi Siwerski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?