Pewne zwycięstwo Rafała Flegera w Pucharze MACEC

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Będący faworytem imprezy zawodnik Kolejarza nie zawiódł i wygrał z kompletem punktów, w każdym biegu przyjeżdżając daleko przed rywalami. To żadna niespodzianka, zważywszy że ponad połowa uczestników to amatorzy, a żużel traktują w kategoriach zabawy.

- Po prostu odkręcałem gaz i jechałem do przodu - komentował Fleger. - Każde zawody są pożyteczniejsze od zwykłego treningu, ale dziś nie miałem się z kim ścigać. Forma jednak dopisuje, a przez kolejne udane starty nabieram pewności siebie.

Obok Flegera na podium stanęli reprezentanci dwóch pokoleń: 17-letni Mateusz Borowicz oraz ponad dwukrotnie starszy Jaroslav Petrak. Czech w wyścigu dodatkowym o trzecie miejsce pokonał Węgra Patrika Nagy'a, któremu w parkingu towarzyszył występujący niegdyś w Kolejarzu ojciec Robert.

- Starty w Opolu wspominam bardzo miło - mówił Nagy senior. - Mieliście znakomitych działaczy i kibiców, a w drużynie obecny był duch. Kariery jeszcze nie zakończyłem, ale na torze pojawiam się sporadycznie. Wciąż doskwiera mi złamana w 2001 roku noga, która jest sprawna w 80 procentach. Zajmuję się karierą syna, czyniącym systematyczne postępy i marzącym o jeździe w polskiej lidze. Przed nim jednak sporo nauki.

Uwaga opolskich kibiców koncentrowała się na powracającym po kontuzji Adamie Czechowiczu. Kapitan Kolejarza wczorajszego turnieju nie będzie wspominał miło. W 14. wyścigu walcząc o trzy punkty z Borowiczem zanotował upadek, po którym wycofał się z rywalizacji.

- Niestety, ciągle odczuwam ból w obojczyku - przyznawał Czechowicz. - Bardzo chciałem dobrze się zaprezentować i chyba z tego wynikał upadek. Zastanawiam się, czy jest sens na siłę wracać tor, gdyż może to pogłębić uraz. Chodzę po lekarzach, ale oni niewiele mogą się zdziałać. Najlepszym lekarstwem wydaje się czas i odpoczynek.

Przy Wschodniej powiało egzotyką. Obserwowana przez ok. 500 fanów impreza była słabo obsadzona, a Jaromir Otruba czy Tomas Kis jechali tak wolno, że docierali do mety pół okrążenia za stawką. Gdyby tor był dłuższy, to mogliby zostać zdublowani przez rywali.

Nieźle radzący sobie 43-letni Rumun Alexandru Toma wraz z Fanelem Popą przybył do Opola z rozmontowanymi silnikami, a na ich składanie poświęcił całą sobotę. Nietypowym środkiem transportu dysponował natomiast Czawdar Czernew, który drogę z Bułgarii do Polski przemierzył z motocyklami na lawecie.

1. R. Fleger (Polska) 15 (3,3,3,3,3), 2. Borowicz (Polska) 12 (1,3,3,3,2), 3. Petrak (Czechy) 10+3 (0,3,1,3,3), 4. Nagy (Węgry) 10+2 (2,2,3,2,1), 5. Poljuchowicz (Ukraina) 9 (2,1,0,3,3), 6. Fleger (Polska) 9 (3,2,d,2,2), 7. Bojarski (Polska) 9 (2,2,2,d,3), 8. Czechowicz (Polska) 8 (3,3,2,u,-), 9. Smetana (Czechy) 8 (1,2,2,1,2), 10. Omeljan (Ukraina) 8 (2,1,2,2,1), 11. Toma (Rumunia) 6 (3,1,1,1,0), 12. Veverka (Czechy) 5 (1,0,3,0,1), 13. Czernew (Bułgaria) 5 (0,1,w,2,2), 14. Popa (Rumunia) 2 (1,0,0,d,1), 15.Kis (Słowacja) 2 (0,0,1,1,d), 16.Otruba (Czechy) 0 (0,0,d,0,0). NCD: 62,3 sek. - Rafał Fleger w 2. wyścigu. Sędziował Wojciech Grodzki (Opole). Widzów 500.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska