Wesprzeć Orlika zamierza Polska Grupa Energetyczna, która jest właścicielem m.in. Elektrowni Opole. Decyzja już zapadła, a ma być ogłoszona w najbliższy wtorek. Wtedy to w Opolu pojawi się Marek Woszczyk, prezes PGE.
- Wszystko idzie w dobrym kierunku i tylko tyle mogę powiedzieć - twierdzi Janusz Kowalski, wiceprezydent Opola, odpowiadający za sport.
Nieoficjalnie wiemy jednak, że program „PGE dla Opola” jest przesądzony, a w nim znalazło się miejsce na wsparcie dla Orlika. Zabiegał o to nie tylko Kowalski, ale także europoseł Dawid Jackiewicz, który obecnie jest ministrem skarbu państwa i to jemu podlega PGE. Orlik pomocy potrzebuje i to bardzo. Obecnie utrzymuje się głównie dzięki dotacjom z budżetu miasta i bez tych pieniędzy klub nie mógłby funkcjonować.
- Zakładamy, że dzięki wsparciu z PGE część tych pieniędzy będzie można przesunąć dla innych klubów - mówi nam osoba, która dobrze zna kulisy negocjacji.
Dariusz Sułek, prezes Orlika pytany o wsparcie PGE dyplomatycznie milczy.
- Jeśli 8 grudnia faktycznie przyjdzie do nas spóźniony św. Mikołaj to wszyscy będziemy się bardzo cieszyć - przyznaje sternik hokejowego klubu.
Docelowo PGE miałoby się znaleźć w nazwie klubu, ale na pewno nie nastąpi to w tym roku. Trzeba podpisać specjalną umowę, a wcześniej porozumienie pomiędzy prezesem PGE, a prezydentem Opola.
- PGE do tej pory nie było obecne w hokeju i to pomogło w rozmowach, dodatkowo trzeba przyznać, że w ostatnich latach firma, która rozbudowuje Elektrownię Opole, w samym mieście niewiele inwestowała - słyszymy nieoficjalnie.
Warto pamiętać, że początkowo PGE miała się zaangażować w Gwardię Opole. Temat drążył wiceprezydent Kowalski, ale w tym roku skończyło się na 100 tys. zł na szkolenie młodzieży, a to było zbyt mało, jak na apetyt władz Opola.
Pomysł był o tyle trudny do realizacji, że koncern jest już zaangażowany w drużynę piłki ręcznej Stali Mielec, która też gra w ekstraklasie jak Gwardia.
- I na razie mimo wsparcia koncernu jest na ostatnim miejscu tabeli. PGE musi zainwestować spore pieniądze jeśli chce, aby Orlik stanął np. na podium mistrzostw Polski - ocenia jeden z działaczy sportowych.
Już w piątek Orlik Opole rozegra kolejne spotkanie, na wyjeździe z SMS-em Sosnowiec - najsłabszą drużyną ekstraklasy. Każdy inny wynik niż zwycięstwo naszej drużyny, będzie sensacją.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?