Puławianie podchodzili do tego spotkania, mając w głowie stare porzekadło: do trzech razy sztuka! Opolanie byli optymistycznie nastawieni do tego spotkania, bo skoro w tym sezonie dwukrotnie okazywali się lepsi od Azotów, to czemu miałoby nie być powtórki z rozrywki?
Faktem jest, że minione mecze tych drużyn „Gang Kuptela” wygrał minimalnie – raz różnicą jednej bramki, a następnie po rzutach karnych. Schemat potwierdził się i tym razem, jednak do kolejnej rundy awansowały Azoty. Jak to zwykle bywało w pojedynkach tych ekip, spotkanie było niesamowicie wyrównane. W opolskiej drużynie popisywali się młodzi skrzydłowi – Marek Chryniewicz i Mateusz Wojdan wpisali się na listę strzelców pięciokrotnie. Pod względem liczb był to jeden z najlepszych, jak nie najlepszy ich mecz w tym sezonie.
Początek nie zapowiadał takiego stanu rzeczy. Drużyna gości momentalnie wyszła na prowadzenie 5:1, ale równie szybko Gwardia się zreflektowała i doprowadziła do remisu 6:6. Następnie Azoty ponownie popisały się serią trzech bramek z rzędu, czego efektem było zakończenie pierwszej części spotkania z niekorzystnym z perspektywy opolan wynikiem 10:13.
Drugą połowę przyjezdni również rozpoczęli z wysokiego C, stwarzając dogodne dla siebie prowadzenie pięcioma bramkami (17:12). Powtórzyła się jednak historia sprzed 30 minut i Gwardia ponownie w błyskawicznym tempie odrobiła wszystkie straty (18:18). Ostatnia faza spotkania nie postawiła nikogo w roli faworyta, a obie drużyny dzieliła maksymalnie jedna bramka.
W 59. minucie opolanie wyszli na prowadzenie 26:25. O tym, jak ważny to był moment, niech świadczy fakt wzięcia dwóch przerw na przestrzeni 20 sekund przez szkoleniowców obu zespołów. Ostatecznie szczypiorniści Azotów doprowadzili do remisu, a w rzutach karnych zachowali więcej zimnej krwi i wywalczyli sobie awans do półfinału PGNiG Pucharu Polski.
Gwardia Opole – Azoty Puławy 26:26 (10:13) k. 3:5
Gwardia: Malcher, Ałaj, Lellek – Hryniewicz 5, Wojdan 5, Chychykalo 4, Jankowski 3, Kucharzyk 2, Milewski 2, Zubac 2, Morawski 1, Scisłowicz 1, Sosna 1, Kawka, Koc, Stempin
Azoty: Koshovy, Zembrzycki – Adamski 5, Burzak 5, Janikowski 3, Jarosiewicz 3, Zivkovic 3, Fedeńczak 2, Becerra 2, Przybylski 1, Górski, Konieczny, Antolak
“Bodyguard” lekiem na hejt?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?