PGNiG Superliga. Druga z rzędu porażka Gwardii Opole. Tym razem po rzutach karnych z MMTS-em Kwidzyn

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
05.09.2020 pgnig superliga gwardia opole - piotrkowianin piotrków trybunalski maciej zarzycki jan klimkow pawel kowalski fot. wiktor guminski / nowa trybuna opolska
05.09.2020 pgnig superliga gwardia opole - piotrkowianin piotrków trybunalski maciej zarzycki jan klimkow pawel kowalski fot. wiktor guminski / nowa trybuna opolska brak
Choć Gwardia Opole prowadziła przez większość wyjazdowego spotkania z MMTS-em Kwidzyn, to jednak po zakończeniu starcia w ramach 10. kolejki PGNiG Superligi jej zawodnicy musieli pogodzić się z porażką.

Choć rywalizacja w Kwidzynie od początku nie była najpiękniejszym meczem dla oka, pierwszy kwadrans ułożył się znacznie lepiej dla Gwardii. Wtedy, tak jak i przez całe spotkanie, dominowały walka i ostra gra w defensywie. Lepiej radzili sobie z tym gwardziści, którzy po dwóch trafieniach z rzędu Macieja Zarzyckiego wygrywali 6:2.

Potem jednak przez 10 minut opolanie ani razu nie trafili do siatki, ale i tak nie zostali za ten przestój wcale srogo ukarani. Kwidzynianie, mający po swojej stronie również dużo problemów, "jedynie" wyrównali bowiem na 6:6. Tuż przed przerwą nastąpił jednak drugi gwałtowny zryw Gwardii, dzięki czemu odzyskała ona czterobramkową zaliczkę i na półmetku prowadziła 11:7.

W drugiej części gry z każdą kolejną minutą kłopoty zespołu z Opola zaczęły się jednak nawarstwiać. MMTS ponownie dogonił go w 44. minucie (15:15), a później oglądaliśmy już nerwowe przeciąganie liny z obu stron. Gwardziści mogli wyjechać z Kwidzyna nawet bez punktu, ale tuż przed końcem regulaminowego czasu gry gola na wagę remisu zdobył z karnego Patryk Mauer. Jego trafienia z siódemek były zresztą kołem ratunkowym dla gości w całym ostatnim kwadransie.

Paradoksalnie w serii rzutów karnych Mauer zaliczył jednak pudło, które definitywnie zakończyło mecz. Wcześniej z gwardzistów pomylił się jeszcze Zarzycki, podczas gdy wszyscy wyznaczeni gracze pogrążonego w kryzysie MMTS-u wykorzystali swoje karne. Tym samym doszło do niespodzianki, bo ostatni zespół w tabeli przed 10. serią spotkań ograł drużynę przystępującą do rywalizacji z pozycji wicelidera.

MMTS Kwidzyn - Gwardia Opole 21:21 (7:11), karne 4:3
MMTS: Matlęga, Szczecina, Dudek - Kutyła 5, Ossowski 4, Peret 3, Zieniewicz 2, Biegaj 2, Landzwojczak 2, Nastaj 1, Przytuła 1, Orzechowski 1, Guziewicz, Kryński, Szyszko, Potoczny.
Gwardia: Malcher, Balcerek- Zarzycki 6, Mauer 6, Działakiewicz 3, Kowalski 2, Klimków 1, Jankowski 1, Morawski 1, Milewski 1, Sosna, Lemaniak, Kucharzyk.
Kary: MMTS - 12 min., Gwardia - 14 min.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska