PGNiG Superliga. Gladiatorzy wracają do gry. Gwardia Opole zaczyna sezon starcie z Vive Kielce

- Tak naprawdę nie ma znaczenia, kiedy przyszłoby nam rywalizować z kielczanami, bo obecnie nie jesteśmy gotowi na ich regularne pokonywanie - wyjaśnia Mateusz Jankowski, kapitan Gwardii. - Nie pozostaje nam więc nic innego jak podjąć walkę. Czujemy się dobrze przygotowani do ligowych rozgrywek i postaramy się to pokazać już w pierwszym meczu.

Choć w ostatnich tygodniach dość głośno było o problemach finansowych Vive, informacje te nie wpłynęły na siłę rażenia, jaką dysponuje ekipa nieprzerwanie panująca na polskim podwórku od 2012 roku.

Co prawda karierę zakończyli tak uznani gracze jak Sławomir Szmal, Karol Bielecki czy Uros Zorman, a innych pracodawców znaleźli sobie m.in. Manuel Strlek, Darko Djukic czy Dean Bombac, ale w ich miejsce klub sprowadził godnych następców, na czele Chorwatem Luką Cindricem, Białorusinami Artemem Karalkiem i Władysławem Kuleszem czy też Arkadiuszem Moryto - najlepszym strzelcem poprzedniego sezonu PGNiG Superligi.

W drużynie z Opola latem doszło natomiast właściwie jedynie do kosmetycznych zmian. Odszedł jedynie Rosjanin Sergiej Dementiew. Zakontraktowano natomiast trzech nowych graczy - Dariusza Skraburskiego, Jędrzeja Zieniewicza oraz Wiktora Kawkę.

Największym echem odbiło się pozyskanie tego ostatniego. Choć to zawodnik dopiero 22-letni, ma on już spore doświadczenie z występów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Do Gwardii trafił ze Stali Mielec, w której odgrywał jedną z czołowych ról. Choć to nominalny lewy rozgrywający, w opolskim zespole ma najczęściej występować na środku, uzupełniając się z Kamilem Mokrzkim.

- Po otrzymaniu telefonów od trenera i zarządu Gwardii nie wahałem się długo - mówił Kawka w programie „Gość NTO”. - Obok tych rozmów, do przenosin zachęciły mnie w dużej mierze również osiągnięcia drużyny w poprzednim sezonie.

Wypowiadając te słowa, nowy nabytek opolan miał na myśli przede wszystkim świetny rezultat osiągnięty przez Gwardię w lidze. Zakończyła ona ją bowiem na 4. miejscu, eliminując w ćwierćfinale faworyzowanego Górnika Zabrze, a następnie stawiając mocny opór Wiśle Płock (półfinały) i Azotom Puławy (mecze o 3. miejsce). Zajęcie miejsca w „czwórce” oznacza, że w nadchodzącym sezonie gracze z Opola, podobnie jak przed rokiem, będą również grać w Pucharze EHF.

- Trudno powiedzieć, czy o wykonanie kolejnego kroku do przodu będzie nam łatwiej w kraju czy na arenie europejskiej - dodaje Jankowski. - Na obu frontach czekają nas bardzo wymagające wyzwania. Musimy jednak patrzeć się przede wszystkim na swoje poczynania i podchodzić do każdego spotkania w pełni skoncentrowani, niezależenie od tego, czy przyjdzie nam się mierzyć z potentatem, czy z teoretycznie niżej notowanym przeciwnikiem.

Jeżeli chodzi o PGNiG Superligę, od tego sezonu jej uczestnicy będą rywalizować według nieco zmienionych zasad. Po pierwsze, ich liczba została zmniejszona z 16 do 14 (brak KPR-u Legionowo i Mebli Wójcik Elbląg). Po drugie, zniknął podział na grupy, co wywarło pewien wpływ na system punktacji (3 pkt za zwycięstwo w regulaminowym czasie, 2 za wygraną po karnych, 1 pkt za przegraną po karnych). Do fazy play-off awansuje 8 najlepszych drużyn po fazie zasadniczej. Ekipy z miejsc 9-14. będą natomiast bić się o utrzymanie w elicie.

Kadra Gwardii na sezon 2018/19
Bramkarze: Mateusz Zembrzycki, Dawid Skrzypczyk, Adam Malcher
Rozgrywający: Maciej Zarzycki, Antoni Łangowski, Kamil Mokrzki, Jędrzej Zieniewicz, Przemysław Zadura, Wiktor Kawka, Mateusz Morawski, Dariusz Skraburski
Skrzydłowi: Michał Lemaniak, Karol Siwak, Patryk Mauer, Michał Milewski
Obrotowi: Jan Klimków, Mindaugas Tarcijonas (Litwa), Mateusz Jankowski
Przybyli:Kawka (Stal Mielec), Skraburski (SMS Gdańsk), Zieniewicz (AZS Zielona Góra)
Ubyli:Sergiej Dementiew (Dynamo Astrachań - Rosja)
Trener: Rafał Kuptel
Drugi trener: Michał Skórski
Fizjoterapeuta: Jarosław Drzewiński
Dyrektor sportowy: Tomasz Wróbel
Prezes: Marcin Sabat.