Tym samym gwardziści nie zdołali powtórzyć wyniku z pierwszej części sezonu, kiedy to pokonali ekipę z Zabrza po rzutach karnych.
Potyczka na Śląsku zaczęła się jednak dla opolan całkiem nieźle. Po kilku minutach to oni wygrywali 6:4, lecz z czasem inicjatywę zaczęli przejmować gospodarze. Umożliwiała im to przede wszystkim bardzo dobra dyspozycja bramkarza Jakuba Skrzyniarza, który w całym meczu wykonał aż 17 obron, legitymując się przy tym 40-procentową skutecznością. Na to, że w 25. minucie Górnik wygrywał 13:9 złożyła się też wyższa skuteczność rzutowa miejscowych.
Do przerwy opolanie potrafili jeszcze jednak zniwelować straty do dwóch goli, a czas spędzony w szatni również wykorzystali efektywnie. Do tego stopnia, że początek drugiej odsłony zdecydowanie należał do nich. Objęli prowadzenie 16:15, po czym przez pewien czas trwała walka właściwie gol za gol. Na kwadrans przed końcem był remis 20:20.
Decydujące fragmenty jednak lepiej rozegrali zawodnicy z Zabrza. Cały czas mogli oni liczyć na świetnie broniącego Skrzyniarza, a w ofensywie dobrze funkcjonowała po ich stronie współpraca z kołem. Ostatecznie Górnik okazał się lepszy o cztery trafienia.
Ostatni mecz w sezonie 2021/22 Gwardia zagra 14 maja (sobota), kiedy to zmierzy się u siebie z Energą MKS-em Kalisz.
Górnik Zabrze – Gwardia Opole 29:25 (14:12)
Górnik: Skrzyniarz, Kazimier – Kaczor 5, Gogola 5, Przytuła 4, Molski 4, Dudkowski 4, Artemenko 2, Ivanytsia 2, Łyżwa 1, Krawczyk 1, Rutkowski 1, Ilczenko, Bykowski, Sladkowski, Adamuszek.
Gwardia: Malcher, Ałaj, Lellek – Zarzycki 5, Mauer 5, Monczka 4, Jankowski 4, Sosna 3, Fabianowicz 3, Scisłowicz 1, Sołowiew, Klimenko, Stefani, Klimków, Morawski, Milewski.
Aleksander Śliwka - Orlen
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?