PGNiG Superliga. Gwardia Opole nie zwalnia tempa. Czeka ją bój z MKS-em Kalisz

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Kapitan Gwardii Mateusz Jankowski zapewnia, że drużyna musi podejść mocno skoncentrowana do meczu z MKS-em Kalisz, by wrócić w nim na zwycięskie tory.
Kapitan Gwardii Mateusz Jankowski zapewnia, że drużyna musi podejść mocno skoncentrowana do meczu z MKS-em Kalisz, by wrócić w nim na zwycięskie tory. Mirosław Szozda
Kolejne dwa spotkania czekają w tym tygodniu drużynę Gwardii Opole. Nim jednak w niedzielę zmierzy się ona u siebie w rewanżowym meczu 2. rundy eliminacji Pucharu EHF z Gorenje Velenje, powalczy w Stegu Arenie o ligowe punkty z MKS-em Kalisz.

Do starcia w 7. kolejce PGNiG Superligi, które rozpocznie się w Opolu w czwartek o godz. 18.30, nasza drużyna przystąpi zaledwie cztery dni po pierwszym meczu w europejskich pucharach. Opolanie polegli w nim na wyjeździe z brązowym medalistą ubiegłych rozgrywek ligi słoweńskiej 22:26. Było to ich trzecie kolejne niepowodzenie (wcześniej 24:37 z Wisłą Płock i 22:34 z Azotami Puławy), ale sami zawodnicy nie rozdzierali po nim szat.

- Może styl prezentowany przez nas w ostatnich spotkaniach nie był najlepszy, zawodziła nas skuteczność, ale zawsze dawaliśmy z siebie maksimum - mówi Mateusz Jankowski, obrotowy Gwardii i kapitan zespołu. - I właśnie ta walka do końca zaprocentowała w Velenje, gdzie przegrywaliśmy już w pewnym momencie siedmioma lub ośmioma bramkami, by ostatecznie zniwelować stratę do czterech trafień. To pozytywna przesłanka na przyszłość.

Przed przystąpieniem do rewanżowego boju na europejskiej arenie (14.10, godz. 19), gwardziści absolutnie nie mogą jednak pozwolić sobie na ulgowe potraktowanie najbliższego meczu ligowego.

Dotychczas wygrali bowiem tylko w PGNiG Superlidze dwa z sześciu spotkań, czyli tyle samo, co ich najbliższy rywal z Kalisza. Szykuje się bardzo ciekawe widowisko, bo nawet na papierze obie drużyny dysponują podobnym potencjałem.

- Musimy się bardzo mocno skupić na czwartkowym meczu - przestrzega Jankowski. - Odkąd wprowadzono spadki z ligi, każdy bój jest „walką o życie”, ponieważ wszyscy chcą za wszelką cenę uniknąć pobytu w dolnej części tabeli. MKS Kalisz to przeciwnik mocny i nieprzewidywalny, zresztą trochę tak jak my. W obecnej fazie sezonu kaliszanie też mają coś do udowodnienia, gdyż przegrali kilka spotkań, które na pewno podrażniły ich ambicję.

By myśleć o powrocie na zwycięskie tory już w tym tygodniu, szczypiorniści Gwardii muszą przede wszystkim poprawić skuteczność. W ostatnim meczu z Gorenje wyniosła ona tylko 47 procent, czyli stanowczo za mało.

Terminarz 7. kolejki
Gwardia Opole - MKS Kalisz (11.10, godz. 18.30), Chrobry Głogów - Zagłębie Lubin, Wybrzeże Gdańsk - Stal Mielec, Górnik Zabrze - Azoty Puławy, Arka Gdynia - Wisła Płock, Vive Kielce - MMTS Kwidzyn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska