Nie ma się co łudzić: mimo spektakularnego wyczynu opolan we wtorek, nadal zdecydowanym faworytem dwumeczu pozostają aktualni mistrzowie Polski, od lat nieprzerwanie zasiadający na tronie. I ponownie każdy inny wynik niż przekonująca wygrana Vive będzie sporą niespodzianką.
- Nasze zwycięstwo z Vive można nazwać cudem - nie ukrywał po pierwszym meczu Maciej Zarzycki, rozgrywający Gwardii.
Skalę sukcesu osiągniętego przez opolską drużynę najlepiej oddawały liczby. Przerwała bowiem Vive passę 103 ligowych zwycięstw z rzędu (ostatnia porażka w marcu 2016 roku z Wisłą Płock)! A jeżeli dodać do tego rozgrywki Pucharu Polski, kielecki zespół przegrał na krajowym podwórku pierwszy raz od 121 spotkań!
Co więcej, dla Gwardii było to też pierwsze od niemal 36 lat zwycięstwo nad klubem z Kielc. Wcześniej takie sztuki dokonała w sezonie 1983/84, pokonując tamtejszą Koronę, na szczeblu drugiej ligi.
Gdyby teraz po raz drugi ograła Vive w ciągu czterech dni, byłoby to wręcz nieprawdopodobne...
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?