- Nie możemy się tłumaczyć, że to był „zimny prysznic” - zaznaczył tuż po meczu Mateusz Jankowski, kapitan Gwardii. - Każdy z nas powinien wymagać od siebie więcej, a ja na pewno oczekuję dużo lepszej postawy całego zespołu. Drużyna z Głogowa miała swoje problemy, ale potrafiła się mocno zmobilizować i pokazała naprawdę dobrą grę. A jej bramkarz Rafał Stachera po prostu wybił nam piłkę ręczną z głowy.
Golkiper głogowian rzeczywiście był pierwszoplanową postacią meczu i w pełni zasłużenie został również wybrany jego najlepszym zawodnikiem. Nie licząc krótkiego zrywu Gwardii w pierwszej połowie, jego regularne interwencje praktycznie przez cały czas pozwalały się pewnie czuć gościom na parkiecie w Stegu Arenie.
Mimo że Chrobry przyjechał do Opola bez takich graczy jak Damian Krzysztofik, Marcel Zdobylak czy Tomasz Klinger, reszta jego zawodników spisała się na tyle dobrze, że ich absencje właściwie nie były odczuwalne.
Gwardia wypadła poniżej oczekiwań - zarówno w obronie, ale przede wszystkim w ataku. Poza licznymi paradami Stachery, gospodarze nie trafiali też nawet w światło bramki w wielu innych dogodnych sytuacjach. Celowniki przyjezdnych były nastawione dużo lepiej i dlatego to oni, po bardzo dobrej drugiej połowie, cieszyli się ze zwycięstwa.
Gwardia Opole - Chrobry Głogów 27:32 (14:14)
Gwardia: Malcher, Ałaj - Mauer 8, Zarzycki 6, Kowalski 3, Kawka 3, Jankowski 2, Zadura 2, Sosna 1, Fabianowicz 1, Morawski 1, Klimków, Stefani.
Chrobry: Stachera - Przysiek 6, Grabowski 6, Kosznik 5, Matuszak 5, Paterek 4, Skiba 3, Jamioł 2, Krzywicki 1, Warmijak, Orpik, Włoskiewicz, Strycz.
Kary: Gwardia - 8 min., Chrobry - 12 min.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?