PGNiG Superliga. Nadzwyczaj przekonujące zwycięstwo Gwardii Opole nad MKS-em Kalisz

Gwardziści walczyli w meczu 20. kolejki o przerwanie serii dwóch kolejnych niepowodzeń. Choć ostatnie porażki ponieśli w wyżej notowanymi rywalami - Wisłą Płock oraz Azotami Puławy, sprawiły one, że oddalili się oni od zajęcia 4. miejsca po fazie zasadniczej.

Jako jednak, że ekipa z Puław przegrała po rzutach karnych z Górnikiem Zabrze, w przypadku triumfu w Kaliszu opolanie znów mogli się do niej zbliżyć na dwa punkty.

Gwardia była faworytem starcia z MKS-em, choćby dlatego, że przed pierwszym gwizdkiem miała od niego aż 15 punktów więcej. W drugiej części fazy zasadniczej kaliszanie, pod wodzą nowego trenera, Szweda Patrika Liljestranda, jednak nieco odżyli i wygrali kilka ważnych meczów. To powodowało, że gracze z Opola musieli się mieć na baczności.

Potwierdziły to też początkowe fragmenty rywalizacji. Trzy pierwsze bramki zdobyli bowiem gospodarze. Lecz później do głosu doszli już gwardziści, przede wszystkim za sprawą świetnie dysponowanego między słupkami Adama Malchera.

Jego obrony dodały pewności siebie graczom z pola. Po serii trafień Jędrzeja Zieniewicza, w 11. minucie Gwardia wygrywała już 6:5, a potem właściwie tylko powiększała przewagę. Na półmetku wynosiła ona już pięć trafień.

Po przerwie popis dał już najlepszy strzelec opolan w meczu z MKS-em, czyli prawoskrzydłowy Michał Lemaniak. Pomiędzy 41. a 49. minutą tylko on pokonywał bramkarza drużyny z Kalisza. Uczynił to jednak aż pięć razy, dzięki czemu opolski zespół odskoczył na 28:19. Wtedy już emocje na dobre się zakończyły.

MKS Kalisz - Gwardia Opole 26:31 (11:16)
MKS: Zakręta, Padasinow - Bałwas 5, Kniaziew 5, Szpera 5, Drej 3, Pilitowski 3, Adamski 2, Misiejuk 2, Krytski 1, Kwiatkowski, Bożek, Klopsteg, Wojdak, Czerwiński.
Gwardia: Malcher, Zembrzycki - Lemaniak 8, Jankowski 5, Zadura 4, Zieniewicz 4, Klimków 3, Łangowski 2, Morawski 2, Siwak 2, Mauer 1, Zarzycki, Tarcijonas, Kawka, Milewski.