PGNiG Superliga. Osłabiona Gwardia Opole bez szans w starciu z Łomżą Vive Kielce [RELACJA, ZDJĘCIA]

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Zawodnicy Gwardii walczyli na tyle, na ile mogli, ale i tak polegli w Kielcach różnicą 15 bramek.
Zawodnicy Gwardii walczyli na tyle, na ile mogli, ale i tak polegli w Kielcach różnicą 15 bramek. Dawid Łukasik
Zgodnie z przewidywaniami, występująca w mocno okrojonym składzie Gwardia Opole nie miała wiele do powiedzenia w wyjazdowym starciu z mistrzem Polski - Łomżą Vive Kielce. Opolanie przegrali 24:39.

Dla gwardzistów rywalizacja w Kielcach była pierwszym ligowym występem od miesiąca. Po raz ostatni walczyli oni bowiem o punkty 18 września z Azotami Puławy (25:35). Od tego czasu mieli oni rozegrać jeszcze dwa mecze ligowe, ale jej starcia ze Stalą Mielec oraz Orlenem Wisłą Płock zostały odwołane z powodu wykrycia koronawirusa w opolskiej ekipie. Zaraziło się nim łącznie aż 10 członków klubu.

Tym samym szkoleniowiec opolan Rafał Kuptel podczas meczu z Łomżą Vive nie mógł jeszcze skorzystać ze wszystkich swoich zawodników. Z powodu konieczności przebywania na izolacji bądź kontuzji nie mogli jeszcze wystąpić tacy zawodnicy jak Michał Lemaniak, Przemysław Zadura, Wiktor Kawka czy Mateusz Morawski.

Solidnie osłabiona ekipa z Opola trzymała się dzielnie, ale tylko przez pierwszy kwadrans. Między innymi za sprawą skutecznego Patryka Mauera w 11. minucie wygrywała nawet 6:5, ale było to zarazem jej pierwsze i ostatnie prowadzenie w całym meczu. Przy tym wyniku sprawy w swojej ręce wziął bowiem po kieleckiej stronie tercet Branko Vujovic - Tomasz Gębala – Arkadiusz Moryto. To głównie za sprawą trafień tej trójki na półmetku Vive prowadziło już 18:12.

Po przerwie w zespole Gwardii próbkę możliwości pokazali Szymon Działakiewicz oraz Maciej Fabianowicz, ale ich serie strzeleckie nie miały żadnego wpływu na końcowy wynik rywalizacji. Vive miało bowiem w swoich szeregach znacznie więcej atutów i z minuty na minuty tylko powiększało swoją dominację.

Jako że zwycięstwo gospodarzy ani przez moment nie było zagrożone, szansę debiutu w PGNiG Superlidze otrzymał niespełna 17-letni bramkarz Gwardii Mateusz Lellek, zazwyczaj występujący w tym sezonie w ramach użyczenia w 2-ligowym Orliku Brzeg. Swoje dwa pierwsze gole na najwyższym szczeblu rozgrywkowym rzucił też 17-letni skrzydłowy opolan Fabian Sosna.

Łomża Vive Kielce – Gwardia Opole 39:24 (18:12)
Vive: Kornecki 1, Wałach – Vujovic 7, Gębala 6, Moryto 5, Gudjonsson 4, Fernandez 4, Sićko 4, Karalek 3, Lijewski 3, Kaczor 1, Tournat 1, D. Dujszebajew, Surgiel.
Gwardia: Malcher, Balcerek, Lellek – Mauer 5, Działakiewicz 3, Fabianowicz 3, Kowalski 3, Zarzycki 3, Kucharzyk 2, Milewski 2, Sosna 2, Jankowski 1.
Kary: Vive - 4 min., Gwardia - 12 min.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska