Komentarz
Komentarz
Wielokrotnie bawiłem w kampusie uniwersytetu. Zawsze piwo lało się strumieniami i nikomu w ratuszu to nie przeszkadzało. Teraz prezydent sugeruje, że latami dopuszczał do łamania prawa. Wątpię. Ratuszowi zabrakło w tym roku zrozumienia dla odrobiny studenckiego luzu. A przecież wystarczyłoby, aby prezydent przypomniał sobie, jak to jest być studentem.
Artur Janowski
O tym, że miasto nie daje zgody na sprzedaż, dowiedziała się Justyna Chudy, przewodnicząca SSUOP podczas wizyty w ratuszu.
Wiceprezydent Janusz Kwiatkowski zasłaniając się ustawą o wychowaniu w trzeźwości poinformował, że zgody na sprzedaż piwa w kampusie nie będzie.
W myśl zapisów ustawy nie można sprzedawać alkoholu w pobliżu szkół, uczelni czy przedszkoli, dlatego kazano przenieść stoiska z piwem spod akademika Niechcic na peryferia kampusu.
Problem w tym, że tą decyzją ratusz spowodował 60-tysięczny deficyt w budżecie Piastonaliów, bo z ich finansowania wycofał się główny sponsor, czyli browar (za jego pieniądze miał być opłacony m.in. koncert Kultu).
- Nigdy nie było problemu z otrzymaniem takiej zgody - mówi prof. Stefan Marek Grochalski, prorektor ds. studentów UO. - Teraz przepisy się nie zaostrzyły, chyba że urzędnicy. Tak czy inaczej to ostatnie Piastonalia w kampusie.
Oficjalny zakaz sprzedaży jeszcze nie dotarł na uczelnię, bo nie podpisał go prezydent Zembaczyński.
- Dlatego wysłałem do niego list, żeby tego nie robił. Zwłaszcza że miasto może ominąć przepisy, wydając zgodę okresowo - mówi prof. Grochalski.
Prezydent Ryszard Zembaczyński wzburzeniem studentów jest zdziwiony: - Co to za różnica, czy piwo będzie sprzedawane tu czy kilka metrów dalej? Decyzji nie zmienimy. Chodzi o względy bezpieczeństwa.
- W takim razie będziemy się od tej decyzji odwoływać. Do skutku - kwituje prorektor Grochalski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?