- Przy drogach na Opolszczyźnie stoją już plakaty reklamujące zawodową służbę w wojsku. Armia zaczyna działać jak normalna firma szukająca chętnych do pracy?
- Tak, bo potrzebujemy nowych żołnierzy. Sądzę też, że jesteśmy bardzo atrakcyjnym pracodawcą. Oferujemy dobre zarobki, na początek 1500 złotych. Wraz ze stażem pensja będzie jednak rosła. Mamy dobrze rozwinięty system szkoleń zawodowych, co sprzyja awansowi. Dbamy też o potrzeby socjalne żołnierzy i ich rodzin, w tym także o mieszkania.
- Policja, mimo podobnej akcji propagandowej, ma jednak problemy ze znalezieniem chętnych do służby.
- Jesteśmy dobrej myśli. W naszym przypadku nie będzie problemów z kadrami. Zapewniamy dobre warunki pracy, dlatego przyciągamy chętnych do podjęcia służby. Wojsko daje również możliwość zdobycia dodatkowych umiejętności, np. zrobienia prawa jazdy. Magnesem są też misje wojskowe, które prowadzimy poza granicami kraju.
- Misje mogą kogoś zachęcić?
- Tak. To niebezpieczna strona służby żołnierskiej, ale właśnie ona daje żołnierzom duże możliwości zdobycia nowych doświadczeń. Szczególnie wojskom inżynieryjnym, dowódcom, sztabowcom itp.
- Szukacie kandydatów na oficerów czy zwykłych wojaków?
- Rozpoczęliśmy właśnie nabór kandydatów na szeregowych zawodowych. Statystyka pokazuje, że jest bardzo duże zainteresowanie młodych ludzi tym zajęciem. Obecnie mamy około 18 tysięcy szeregowych zawodowych i żołnierzy nadterminowych. Do końca tego roku powinniśmy przyjąć jeszcze około 5 tysięcy. Natomiast w korpusie podoficerskim i oficerskim nie mamy żadnych problemów z kandydatami.
- A jak wygląda sytuacja na Opolszczyźnie?
- Dobrze. Nie mamy problemów z kandydatami do służby i ufam, że tak będzie dalej. W waszym regionie są dwa duże garnizony: w Brzegu oraz w Opolu. Z informacji, jakie mam od dowódców, wynika, że praktycznie wszystkie limity przyjęć są wykorzystane.
- Kiedy zatem wojsko przeprowadzi ostatni nabór do służby zasadniczej?
- We wrześniu 2009 roku ostatni żołnierz z poboru powszechnego powinien opuścić koszary. Od 1 stycznia 2010 roku armia będzie w całości zawodowa. Nasze siły zbrojne powinny liczyć około 120 tysięcy żołnierzy profesjonalnych. Dodatkowo szykujemy 30 tysięcy stanowisk etatowych dla nowo powstających Narodowych Sił Rezerwy.