Pięć tysięcy gości

Redakcja
Z Przemysławem CYGLEREM, koordynatorem ds. sportowych VII OOM, rozmawia Andrzej SZATAN

- Ilu sportowców zjedzie na Opolszczyznę w czasie olimpiady?
-Zawodników będzie trzy tysiące osiemset. Jeśli do tego dodać sędziów, przedstawicieli polskich związków sportowych i gości zaproszonych, liczba ta wzrośnie do pięciu tysięcy.
- Jak przebiegał system eliminacji?
- W przypadku poszczególnych dyscyplin jest on bardzo różny, więc nie chciałbym opowiadać o tych zawiłościach. Najczęściej obowiązywał system kilku turniejów eliminacyjnych, z których najlepsi wywalczali prawo startu w finałach. Wielu zawodników nie musiało uczestniczyć w eliminacjach, bo udział miało zapewniony z racji wysokich miejsc w rankingach krajowych w swych dyscyplinach.
- O ile medali walczyć będą młodzi sportowcy?
- Zostanie wręczonych po trzysta pięćdziesiąt cztery medale złote i srebrne. Brązowych przygotowaliśmy czterysta dwadzieścia pięć, bo w niektórych dyscyplinach, takich jak na przykład dżudo, badminton, boks, zapasy, szermierka i taekwondo za trzecie miejsca przyznawane są po dwa medale.
- Ilu sędziów poprowadzi spartakiadowe zawody?
- Blisko pięciuset. Sędziów głównych na olimpiadą deleguję polskie związki sportowe, natomiast pomocniczych nasze okręgowe związki.
- Jak liczna jest opolska ekipa?
- Na dziś prawo startu wywalczyło siedemdziesięciu ośmiu sportowców. Ostatecznie może być ich nieco więcej, bo na przykład w tenisie stołowym eliminacje do olimpiady kończą się dopiero w tę sobotę i niedzielę. W porównaniu do poprzedniej olimpiady minimalnie zwiększyliśmy ekipę, bo w Łodzi było siedemdziesięciu trzech sportowców z Opolszczyzny.
- Z jakimi szansami startują nasi reprezentanci?
- Tradycyjnie mogą coś powalczyć badmintoniści, zapaśnicy stylu wolnego oraz gimnastycy, bo wyszli z wysokich miejsc eliminacyjnych. Niemal pewniakiem do medalu, i to złotego, jest ciężarowiec Krzysztof Szramiak z Budowlanych Opole. Liczę na siatkarzy, choćby z tej racji, że grają u siebie, ale trafili na paskudną grupę. Mają za rywali między innymi zespół z Częstochowy, oparty na szkole mistrzostwa sportowego. Zupełną niewiadomą stanowią brydżyści, bo nie dość, że po raz pierwszy wystawiamy zespół w tej dyscyplinie, to nie mieli oni wcześniej żadnych sprawdzianów.
- Nie wszystkie dyscypliny będą rozgrywane w naszym województwie. Dlaczego?
- Nie mamy na Opolszczyźnie kręgielni z prawdziwego zdarzenia, więc przedstawiciele tego sportu wystartują w Lubinie. Boks chcieliśmy zorganizować w Kluczborku, w którym zawody w tej dyscyplinie odbywały się w roku osiemdziesiątym szóstym, kiedy to na Opolszczyźnie gościła ogólnopolska spartakiada młodzieży. Były pieniądze na zakup ringu, ale władze sportowe Kluczborka nie wykazały żadnego zainteresowania, więc Świdnica wzięła organizację z pocałowaniem ręki. Do Nowej Rudy "uciekła" akrobatyka sportowa - tam są tradycje i mocny klub, a u nas nie ma zawodników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska