Pięlęgnacja alei kasztanowej w Komorznie. Robotnicy tną całe konary

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Aleja kasztanowców w Komorznie, najdłuższa w Europie.
Aleja kasztanowców w Komorznie, najdłuższa w Europie. Mirosław Dragon
Wykonawcy nie biorą pieniędzy, pielęgnują drzewa w zamian za drewno. Efekt jest taki, że w słynnej alei kasztanowej w Komorznie, najdłuższej w Europie, cięli całe konary.

Powiatowy Zarząd Dróg w Kluczborku zlecił firmie z Wielkopolski pielęgnację kasztanowców rosnących przy drodze powiatowej w Komorznie (gm. Wołczyn). Mieszkańcy Komorzna szczycą się, że ich 6-kilometrowa aleja kasztanowa jest najdłuższa w Europie. Teraz drzewom odcięto całe konary.

- To jest barbarzyństwo! My pracujemy społecznie, chroniąc aleję, organizując co roku Europejskie Święto Kasztana, a ktoś teraz wycina całe konary - mówi Danuta Rudnicka z Ekologicznego Stowarzyszenia Północnej Opolszczyzny w Komorznie.

- Prac pielęgnacyjnych nie wolno wykonywać teraz, kiedy trwa okres lęgowy ptaków. To łamanie prawa - dodaje Adam Ulbrych, ekolog z Komorzna.

Sprawą zainteresowała się Fundacja EkoRozwoju z Wrocławia, która kilka lat temu prowadziła inwentaryzację drzew w gminie Wołczyn.

- Jestem załamany. Prowadziliśmy przecież szkolenia dla urzędników w Wołczynie. A teraz zamiast pielęgnacji, robi się dewastację drzew - mówi dr inż. Piotr Tyszko-Chmielowiec, szef Fundacji EkoRozwoju. - Kasztanowce rozwidlają się często na 2-3 konary. Usunięcie całego konara uszkadza drzewo, prowadzi do jego zniszczenia. Zaatakują go grzyby i obumrze.

Po interwencjach ekologów Powiatowy Zarząd Dróg wstrzymał prace.

- Chcieliśmy dobrze, drzewa rosną na skrajni jezdni i kierowcy samochodów ciężarowych skarżą się, że nie mogą przejechać - mówi Kazimierz Sztajglik, dyrektor ZDP w Kluczborku. - Robimy to teraz, ponieważ nie mamy na to pieniędzy, a firma z Wielkopolski, która ma uprawnienia do takich prac, zgodziła się przeprowadzić pielęgnację w zamian za drewno pozyskane ze ściętych gałęzi.

Zdaniem ekologów taki mechanizm prowadzi do tego, że wykonawcy tną jak najwięcej drewna. Firmy zgadzają się za darmo „pielęgnować” drzewa, ponieważ w zamian pozyskują drewno. Jednak ekolodzy alarmują, że ten mechanizm prowadzi do patologii.

  • Fundacja EkoRozwoju nie wyklucza złożenia zawiadomienia o uszkodzeniu drzew.


Czytaj więcej w czwartek (12 maja) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska