Pielęgniarki z Kluczborka napisały ostry list otwarty. Będzie spotkanie ze starostą i radnymi

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
- Kiedy pytałyśmy o podwyżki, odpowiadano nam, że szpital ma puste konto i nie ma nawet pieniędzy na wypłatę pensji 10 października! - mówi Kazimiera Celmerowska-Kochman, szefowa Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Kluczborku.
- Kiedy pytałyśmy o podwyżki, odpowiadano nam, że szpital ma puste konto i nie ma nawet pieniędzy na wypłatę pensji 10 października! - mówi Kazimiera Celmerowska-Kochman, szefowa Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Kluczborku. Mirosław Dragon
Tydzień temu pielęgniarki protestowały na sesji rady powiatu, a po obradach napisały list otwarty. W piątek spotka się z nimi zarząd powiatu na czele ze starostą Piotrem Pośpiechem.

W ubiegłym tygodniu pielęgniarki przyszły na sesję rady powiatu i poskarżyły się, że ciągle nie podpisano z nimi porozumienia w sprawie obiecanej przez rząd podwyżki.

Wtedy starosta Piotr Pośpiech zaprosił pielęgniarki na rozmowę z tej sprawie, a po sesji pielęgniarki napisały do niego list otwarty.

Zarzuciły staroście, że szpital powiatowy jest od dawna źle zarządzany.

Wielu z nas już raz przeżyło zamykanie szpitala w Kluczborku i nie oddamy go w tej chwili walkowerem - zapewniają w liście pielęgniarki.

- Spotkanie z pielęgniarkami będzie w piątek o godz. 15.00 w starostwie powiatowym w Kluczborku - zapowiada Andrzej Butra, przewodniczący rady powiatu.

Pielęgniarki wysłały list otwarty do włodarzy wszystkich gmin w powiecie kluczborskim: burmistrzów Kluczborka, Byczyny i Wołczyna oraz do wójta Lasowic Wielkich.

List otwarty pielęgniarek ze Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Kluczborku

Działając w imieniu OZZPiP, zwracamy się z prośbą o pomoc i interwencję w sprawie szpitala w Kluczborku - Powiatowe Centrum Zdrowia S.A.
Sytuacja jest tragiczna: puste konto, zadłużenie na około 2 miliony, niezapłacone rachunki i kontrakty przy jednoczesnym podnoszeniu pensji wybranym lekarzom i kontraktowcom, np. firmie przewozowej pacjentów. Niewyrobione kontrakty z NFZ w poradniach i co niektórych oddziałach, np. oddziale dziecięcym.
Płacimy karę za zamknięcie oddziału wewnętrznego, pisma przedsądowe podwykonawców, którym nie płaci się za projekty marszałkowskie, sprawa sądowa z lekarzem ginekologiem zwolnionym z pracy.
Polityka kadrowa Zarządu jest fatalna - w ciągu 5 lat odeszło od nas około 40 pielęgniarek i położnych. Natomiast za tego Zarządu działającego od lipca 2018 roku już 4.
Nie ma żadnych podań o pracę, gdyż za 2 tysiące zł nikt nie chce pracować (w Oleśnie najmniejsza pensja zasadnicza to około 2.5 tys. zł, a w Opolu ponad 3 tys. zł).
Jeżeli chodzi o normy zatrudnienia, które maja wejść w życie od stycznia 2019 r., to nasza spółka nie spełnia ich w żadnym oddziale, np. na internie przy obecnym stanie łóżkowym powinno pracować 21 pielęgniarek, a jest obecnie zatrudnionych 7.
Taka fatalna sytuacja jest na wszystkich oddziałach oraz w ZOL-u w Wołczynie, gdzie trzeba było zmniejszyć ilość przyjmowanych pacjentów. Gdyby nie to, że od 2 lat personel pracuje w nadgodzinach, posiłkując się personelem pracującym w innych placówkach, a u nas zatrudnionym na umowę zlecenie, to połowę oddziałów już dzisiaj trzeba by zamknąć. Z końcem roku odchodzi na emeryturę Naczelna Pielęgniarka, zastępstwa nie ma.
Zarząd odwołany w czerwcu 2018 r. nadal pobiera pensję bez świadczenia pracy, jednocześnie usiłuje się nam zabrać należną nam podwyżkę (1100 zł z tytułu porozumienie zawartego z Ministrem Zdrowia).
Rada Nadzorcza nie reaguje na nasze monity, gdyż ma w tym swój prywatny interes (członkowie rodzin Rady Nadzorczej pracują w naszym szpitalu).
Szukanie przez Starostę pieniędzy w parabankach i zaciąganie kredytów, żeby przetrwać do wyborów, a potem ogłosić upadłość i oddać nasz kontrakt komuś innemu.
Plotka głosi, że nasz kontrakt ma przejąć Vital Medic, a około 150 osób ma pójść na bruk, a pacjenci powiatu kluczborskiego zostaną bez szpitala. Wiadomo, prywatnemu inwestorowi nie będą się opłacać oddziały nie przynoszące zysku, tj. wewnętrzny, położniczy z ginekologią, dziecięcy.
Wielokrotnie zwracaliśmy się do Starosty, Komisji Zdrowia, Rady Nadzorczej w sprawach kadrowych, finansowych oraz zdarzeń o charakterze mobbingowym i nigdy nie zostaliśmy potraktowani w pełni poważnie.
Zwracamy się dlatego do Pana, gdyż uważamy, że to nie jest prywatny folwark Pana Starosty ani Zarządu szpitala, tylko to jest nasz Szpital i Mieszkańców Powiatu Kluczborskiego, którego Pan i Rada Powiatu reprezentujecie.
Wielu z nas już raz przeżyło zamykanie szpitala w Kluczborku i nie oddamy go w tej chwili walkowerem, zrobimy wszystko aby ten Szpital istniał.

OPOLSKIE INFO - 28.09.2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska