Pieniądze dla Gwardii „idą” przez Orlika Opole [wideo]

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Miasto zdaje sobie sprawę, że sytuacja Gwardii na razie jest ustabilizowana, ale tak naprawdę pozwala myśleć tylko o dokończeniu sezonu.
Miasto zdaje sobie sprawę, że sytuacja Gwardii na razie jest ustabilizowana, ale tak naprawdę pozwala myśleć tylko o dokończeniu sezonu. Oliwer Kubus
Wiceprezydent Opola Marcin Rol wyjaśniał dziś jak wygląda sytuacja Gwardii Opole oraz na jakich zasadach i w jaki sposób miasto pomaga zawodnikom i trenerem.

Przypomnijmy, że sytuacja Gwardii Opole była dramatyczna. Od kilku miesięcy zawodnicy i szkoleniowcy nie otrzymywali wynagrodzeń, właściciel hali przy ul. Kowalskiej zamknął przed klubem „drzwi” swojego obiektu, a nad zespołem seniorów zawisło widmo wycofania z rozgrywek. Wówczas w pomoc i uporządkowanie kilku najważniejszych kwestii zaangażowały się władze Opola.

W efekcie piłkarze i trenerzy otrzymali wynegocjowane stypendia za styczeń, luty i marzec, które przekazane zostały poprzez Orlika Opole, gdyż ta spółka jest dla miasta wiarygodna.

- Nie mogliśmy ich przelać na konto Gwardii, gdyż klub jest zadłużony i nie mógł zagwarantować, że środki „pójdą” na bieżącą działalność, a my wierzytelności nie będziemy pokrywać – powiedziała Marcin Rol. - Pod względem formalnym i prawnym wszystko zostało sprawdzone i na takie rozwiązanie mogliśmy się zdecydować. Najważniejsze było aby pomóc drużynie i znaleźć jakieś rozwiązanie. To na obecną chwilę jest najlepsze. Finansowo piłkarze i trenerzy Gwardii podlegają pod Orlika, ale sportowo pod Gwardię.

Wątpliwości co to legalności takiego posunięcia zgłosił wicemarszałek województwa Grzegorz Sawicki, który - jak zapewnia Rol - uzyska pełne wyjaśnienie, poparte prawnymi rozstrzygnięciami.

Orlik nie tylko jest pośrednikiem w przekazywaniu pieniędzy, ale także udostępnia piłkarzom ręcznym swoje zaplecze. Gwardziści ponadto trenują w hali w Komprachcicach oraz korzystają z obiektów Politechniki Opolskiej.

Z kolei młodzież klubowa ma zajęcia w szkole podstawowej numer 24 w Opolu, trwają poszukiwania kolejnej sali, w której mogliby ćwiczyć i rozgrywać swoje mecze. Na ten cel miasto przeznaczyło 35 tysięcy złotych. Wszystko wskazuje natomiast na to, że ekipa z Superligi w roli gospodarza nadal występować będzie w Komprachcicach.

Miasto zdaje sobie sprawę, że sytuacja na razie jest ustabilizowana, ale tak naprawdę pozwala myśleć tylko o dokończeniu sezonu, choć z pozytywnym skutkiem sportowym, którym będzie utrzymanie. Co potem stanie się z klubem, który nie podpisał umowy o wieloletnim wsparciu finansowym?

- Nasz plan obejmuje nie tylko najbliższą przyszłość, ale też kolejne lata. Rozmawiamy z potencjalnymi sponsorami i robimy wszystko, aby ekstraklasa piłki ręcznej nadal była w Opolu - dodał Rol.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska