Pieniądze zostały zwolnione

Ewa Kosowska-Korniak
Wczoraj na konto "Cepelii" wpłynęła cała suma za sprzedaż kamienicy w zabytkowej części Opola.

Tym samym spółce z o.o. "Inwestor" nie udało się nabyć kamienicy za jedyne 113 tys. zł. - Dzięki decyzji Sądu Okręgowego jako spółdzielnia jesteśmy uratowani przed bankructwem - mówi Piotr Grabowski, prezes zarządu "Cepelii. - Mamy za co wypłacić pracownicom zaległe pensje, a zwolnionym odprawy. Jeszcze przez jakiś czas na pewno uda nam się utrzymać na rynku.

Spółdzielnia "Cepelia" sprzedała w listopadzie ubiegłego roku za 900 tys. zł swoją kamienicę przy ul. Katedralnej 8 w Opolu spółce z o.o. "Inwestor". W akcie notarialnym znalazły się jednak pewne niekorzystne dla "Cepelii" zapisy, a do ręki spółdzielnia otrzymała jedynie 113 tys. zł. Pozostałe 787 tys. trafiło do depozytu notarialnego do czasu uprawomocnienia się wpisu w księgach wieczystych ("NTO" informowała o tym dwukrotnie w tekstach "Budynek sprzedano, pieniędzy nie ma" i "Kamienica w cenie kawalerki").
Wpis miał się uprawomocnić 12 grudnia, właściciele spółki oświadczyli w akcie notarialnym, że nie będą go kwestionować. Pieniądze już w grudniu powinny być na koncie "Cepelii". Trafiły tam dopiero wczoraj, a mogło się zdarzyć, że nie trafiłyby nigdy. Gdyby wpis w księgach wieczystych był nieprawomocny do 19 maja, pieniądze wróciłyby do nabywcy budynku, spółki "Inwestor". Dzięki temu właściciele spółki Tomasz Lysek i Arkadiusz Mazur mogli nabyć kamienicę za 113 tys. zł.

Wpis był nieprawomocny, gdyż kwestionował go Czesław G., były pracownik spółki "Inwestor", twierdząc, że podpisał z "Cepelią" umowę przedwstępną na zakup budynku. Wykorzystywał wszystkie kruczki prawne, by jak najbardziej przedłużyć procedurę i odwlec moment uprawomocnienia się wpisu.

Z tego powodu okoliczności sprzedaży kamienicy bada prokuratura rejonowa w Opolu, która 1 marca wszczęła śledztwo w tej sprawie. Zawiadomienie o przestępstwie złożył zarząd "Cepelii", twierdząc, że Czesław G. swoimi nieprawdziwymi oświadczeniami działa na szkodę spółdzielni, a korzyści z tego czerpią osoby trzecie: Tomasz Lysek i Arkadiusz Mazur (mają np. prawo do odsetek od depozytu notarialnego).
- Prokuratura działa bardzo opieszale - twierdzi Piotr Grabowski. - Mimo iż zawiadomienie o przestępstwie złożyliśmy w styczniu, do dziś Czesław G. nie został przesłuchany.
Roman Wawrzynek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu, powiedział "NTO", że na tym etapie śledztwa prokuratura nie może ujawniać jego szczegółów.

Ostatnim działaniem Czesława G. było złożenie zażalenia na decyzję Sądu Rejonowego w Opolu, o niedopuszczeniu go w charakterze uczestnika postępowania wieczystoksięgowego. Sąd Okręgowy kilka dni temu zażalenie oddalił. Tym samym wpis w księgach wieczystych stał się prawomocny.
- Roszczenie Czesława G. było gołosłowne - uznał sąd. W uzasadnieniu decyzji czytamy, że Czesław G. mógł swoje roszczenie wykazać, przedstawiając notarialną umowę przedwstępną zawartą z "Cepelią". G. takiej umowy nigdy nie przedstawił.
Zarząd "Cepelii" ma nadzieję, że Czesław G. poniesie odpowiedzialność za działania na niekorzyść spółdzielni.
- Oprócz zawiadomienia o przestępstwie złożyliśmy w sądzie cywilnym pozew przeciwko Czesławowi G. o odszkodowanie - dodaje prezes "Cepelii".

O tym, że pieniądze z depozytu notarialnego zostały zwolnione, a wpis w księgach wieczystych jest już prawomocny właściciele spółki "Inwestor" dowiedzieli się od "NTO". Arkadiusz Mazur w imieniu swoim i Tomasza Lyska odmówił komentarza. We wcześniejszej rozmowie z "NTO" określili transakcję z "Cepelią" jako "inwestycję życia" i zapewniali, że Czesław G. działa również na ich szkodę, gdyż z powodu jego apelacji nadal nie są prawomocnymi właścicielami budynku. Innego zdania jest jednak sędzia Grzegorz Kulpa z wydziału ksiąg wieczystych Sądu Rejonowego, który stwierdził, że spółka "Inwestor" jest prawomocnym właścicielem od listopada 2001 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska