Pierogi za kilkaset złotych i inne niezwykłe licytacje. Internauci chętnie pomagają sparaliżowanej Agnieszce Domagale z Grodkowa

Miłosz Bogdanowicz
Miłosz Bogdanowicz
- Wszyscy razem możemy robić naprawdę duże rzeczy. Wiem, że tak będzie i tym razem - mówi doświadczona organizatorka facebookowych bazarków, Lucyna Cebula.
- Wszyscy razem możemy robić naprawdę duże rzeczy. Wiem, że tak będzie i tym razem - mówi doświadczona organizatorka facebookowych bazarków, Lucyna Cebula. arch. rodziny
Agnieszka Domagała z Grodkowa na początku grudnia doznała rozległego wylewu krwi do mózgu. Tylko dzięki szybkiej reakcji kolegów z pracy 35-latka przeżyła. Wylew sparaliżował jednak prawą stronę ciała. By odzyskać sprawność, pani Agnieszka potrzebuje kosztownej rehabilitacji i leków. Pomóc może każdy. I wiele osób już to czyni.

- Moja siostra miała wylew 4 grudnia w pracy. Szybkie wezwanie pomocy przez znajomych z pracy sprawiło, że w ogóle żyje - tłumaczy Katarzyna Mamczur, siostra pani Agnieszki.

Po dwóch operacjach mózgu i wybudzeniu z dwutygodniowej śpiączki bliscy usłyszeli, jak duże spustoszenie w organizmie spowodował wylew. - Okazało się, że Agnieszka ma sparaliżowaną prawą stronę ciała, nie rusza ręką ani nogą. Do tego ma problemy z mową, a pogorszeniu uległ też wzrok. Tragedia... W domu czeka na nią 2-letnia córka Julka oraz partner, który - gdy tylko może - odwiedza ją w szpitalu. Podobnie jak nasza mama i brat Daniel - mówi łamiącym się głosem pani Katarzyna.

By Agnieszka Domagała mogła odzyskać sprawność, potrzebna jest długa rehabilitacja, której koszt szacowany jest na około 50 tysięcy złotych. Praca fizjoterapeutów, neurologopedów oraz niezbędne lekarstwa to zbyt duży koszt dla rodziny. Siostry nie zostały jednak pozostawione same sobie.

- Moja szwagierka Justyna Mamczur założyła zbiórkę na portalu Pomagam.pl, a pani Lucyna Cebula, taki nasz dobry duszek, zadbała o facebookowy bazarek, czyli grupę, w której internauci wystawiają rzeczy na licytacje, a cały dochód trafia na rzecz mojej siostry. Dzięki tym kobietom wierzę, że będzie dobrze! - mówi z wdzięcznością pani Katarzyna.

To nie pierwsza taka inicjatywa Lucyny Cebuli. - Zorganizowałam już kilka bazarków. Jest to czasochłonne zajęcie, ale dające mi ogrom satysfakcji i - co najważniejsze - niosące realną pomoc osobom, które tego naprawdę potrzebuję. Wiem, że i tym razem wspólnymi siłami uzbieramy potrzebną kwotę - podsumowuje pani Lucyna.

Internauci chętnie włączają się w bazarkowe licytacje, na których można kupić właściwie wszystko - od zabawek, przez alkohole, książki czy usługi, aż po... pierogi i gołąbki. Cena tych dwóch ostatnich sięga nawet kilkuset złotych za kilkanaście sztuk. Wszystkie aukcje są dostępne na tej stronie.

Z kolei poprzez stronę Pomagam.pl można wpłacić dowolną kwotę na rzecz pani Agnieszki.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska