- Zaczynałem od miejscowych bibliotek. Kończyłem na poszukiwaniach w archiwach państwowych w Opolu i Wrocławiu. W ostatnich latach kolosalnym ułatwieniem w pracy historyka są publikacje w internecie - opowiada Daniel Podobiński.
Książka liczy ponad 300 stron, w tym 220 ilustracji. Są m.in. rozdziały o budowie kościoła, o losach właścicieli dóbr w Wierzbiu, lotnisku wojskowym, które tu kiedyś istniało.
Dzięki prywatnym kontaktom autorowi udało się uzyskać dużo przedwojennych materiałów o powiecie niemodlińskim od mieszkającego w Niemczech, nie żyjącego już Waltera Scheltza. Dzięki specjalnego profilowi na Facebooku pt. Piszemy historię Wierzbia, odezwał się mieszkający w USA Tim Doyle. Jego przodkowie pod koniec XIX wieku emigrowali z Wierzbia do Dallas w Teksasie.
Ich stuletnią fotografię także można znaleźć w publikacji. - Najwięcej trudności sprawiło mi odtworzenie spraw własnościowych w XV - XVII wieku. Tu źródeł jest najmniej - mówi Daniel Podobiński. - Najwięcej radości dało mi odnalezienie relacji Rudolfa Goczala, młodego poety, który w połowie XIX wieku przyjeżdżał do swojej ciotki w Wierzbiu i bardzo opisywał swoje wędrówki po miejscowych, dzikich lasach. Jego relacje są pełne emocji.
Zobacz też: Opolskie Info [29.12.2017]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?