Pierwsze dziury w nowej drodze w Skoroszycach

Tomasz Dragan
W niedawno zrobionej jezdni już są ubytki. Zdaniem drogowców winni są kierowcy.

Specjalne wysepki, które mają ograniczać prędkość samochodów wjeżdżających do miejscowości, zbudowano nie tylko w Skoroszycach. Są też przed Chróściną oraz Makowicami. Tyle że zdaniem kierowców są za szerokie, a jezdnie wzdłuż nich za wąskie.

- Przez to droga oddana zaledwie kilka dni temu już ma dziury na poboczach i zniszczone krawężniki wysepek! - oburza się Tadeusz Kwieciński ze Skoroszyc. - Zrobili fuszerkę. Kiedy przód ciężarówki mija wysepkę, tył zahacza o krawężnik. Nie sposób bowiem manewrować między wąskimi krawężnikami, aby nie uderzyć w któryś z nich lub zjechać na pobocze.

Najbardziej uszkodzone są wysepki w Skoroszycach. Chociaż spełniają swoją rolę, bo faktycznie samochody zwalniają, tylko patrzeć, jak się rozlecą.

- Fajnie, że zrobili drogę, ale mogli pomyśleć o tym, że pędzą nią większe samochody niż "osobówki". Za kilka dni pobocza wysepek będą kompletnie rozjeżdżone, bo nie sposób w nich wyrobić skrętu - to z kolei opinia Tomasza Zalewskiego, nyskiego kierowcy ciężarówki.

Podobnego zdania są inni kierowcy. Ich zdaniem pas jezdni wzdłuż wysepek powinien być zdecydowanie szerszy. Auta osobowe i tak przed nimi zahamują, a ciężarowe nie będą rozjeżdżać krawężników.

- Gdyby posłuchać kierowców, wykonywanie wysepek mijałoby się z celem - odpiera pretensje kierowców Arkadiusz Branicki, rzecznik opolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. - Wtedy bowiem kierowcy znów pędziliby jak szaleni. A chodzi przecież o to, żeby zwalniali.

Rzecznik przekonuje, że wysepki wykonano zgodnie z projektem i sztuką budowy dróg. Zatem nikt nie powinien zahaczać o krawężnik ani zjeżdżać na pobocze. - Oczywiście pod warunkiem, że kierowcy stosują się do ograniczenia prędkości do 40-50 km na godzinę - dodaje Brabicki. - Jeśli jest inaczej, to uderzają o krawężnik. Zwrócimy uwagę wykonawcy, aby poprawił ten element. Jednak myślę, że z czasem często będziemy usuwać tam zniszczenia, bo przecież nie wszyscy kierowcy będą stosować się do ograniczenia prędkości.

Mieszkańcy Skoroczyc mają jednak inne zdanie. Przekonują, że dopiero teraz zacznie się pobojowisko. Co rusz wysepki będą uszkodzone, dlatego ich budowa mijała się z celem.
- To kolejny przykład, kiedy urzędnicy coś planują bez sprawdzenia, jak jest w rzeczywistości - podkreślają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska