Choć wielu rodziców decyduje się na wybór tańszych od sukienek czy garniturów alb komunijnych, to i tak na ubiór dziecka trzeba wydać kilkaset złotych. - Alby są obecnie niemal równie strojne jak sukienki, ale przynajmniej wszystkie dzieci wyglądają jednakowo, więc nie ma zazdrości - mówi Agnieszka, mama chłopca idącego do I komunii w parafii na Chabrach w Opolu.
Nowa alba kosztuje od 100 zł do 200 zł. Dla porównania ceny sukienek w jednym z opolskich sklepów zaczynają się od 250 zł, a mogą kosztować nawet 800 zł. Okazuje się jednak, że zamożniejsi rodzice kupują i alby, i sukienki czy garniturki dla chłopców na zabawę "po kościele".
Do stroju potrzebne są nadto: buty - 50-100 zł, sweter lub inne wierzchnie okrycie - 50-80 zł, bielizna - ok. 30 zł, wianki dla dziewczynek (sztuczne za 30-60 zł, z żywymi kwiatami - za nawet ponad 100 zł), torebki dla dziewczynek kosztują 25-40 zł, a rękawiczki 12-25 zł.
Jeśli chcemy, aby córka miała superfryzurę, musimy znaleźć fryzjera pracującego w niedzielę, a za uczesanie zapłacić nawet 100 zł.
A to wcale nie wszystkie wydatki. Studyjna sesja zdjęciowa (5 zdjęć) u jednego z opolskich fotografów kosztuje 200 zł, a zdjęcie A4 - 50 zł. - Około 100 zł płaciliśmy za fotografa w kościele, wystrój świątyni i panią, która śpiewała podczas mszy - wspomina Anna Jurasz, mama ubiegłorocznego dziecka pierwszokomunijnego.
Dla sklepów, restauracji, fotografów, florystów i fryzjerów I komunia to czas żniw. W tym roku w opolskiej diecezji przystąpi do niej ponad 7 tys. dzieci.
Mało kto dziś organizuje uroczystość komunijną w domu. Potwierdzają to właściciele opolskich restauracji, np. w Atlantisie w Komprachcicach przez najbliższe weekendy odbywać się będzie po 6-7 komunii.
Ceny wahają się od 50 zł (za sam obiad) nawet do 200 zł od osoby (za obiad z kolacją z wykwintniejszym menu). Do tego trzeba doliczyć tort (taki na 20 osób może kosztować od kilkudziesięciu do 150 zł).
- Niektórzy zamawiają komunie z noclegami, jeśli mają rodziny z daleka - przyznaje Dorota Namaczyńska, współwłaścicielka Zajazdu Karolinka w Gogolinie. - Zwykle uroczystości trwają do wieczora, bo tak jest zorganizowany porządek w kościele, że po południu dzieci idą z rodzicami na zdjęcia, a wówczas nasza obsługa zajmuje się gośćmi.
Rodzice wydają pieniądze na stroje i jedzenie, goście - na prezenty, i to nie byle jakie. Laptop - od 1,5 tys. nawet do 3 tys. zł, konsola do gier - 1000-1800 zł, smartfon - nawet 2 tys. zł, tablet - od 300 do 2 tys. zł, rowery - ok. 1 tys. zł, iPad - 1,5- 2 tys. zł. Oto lista najpopularniejszych prezentów komunijnych. Podobno przed rokiem hitem były quady (kosztują ok. 2 tys. zł), ale w tym roku wyparły je skutery (w podobnej cenie).
- To wariactwo! - kręci głową Maria Nosal z Opola, babcia trzecioklasistki. - Łańcuszek, Biblia, no, może jakieś rolki czy rowerek - to jeszcze rozumiem.
Ewa Kołodziej, właścicielka sklepu z dewocjonaliami w Opolu na pl. św. Sebastiana, przyznaje, że Biblia, książka religijna (za kilkadziesiąt złotych) czy nawet święty obrazek w srebrze z napisem pamiątka komunija (90-100 zł) stały się dziś dodatkami do prezentów komunijnych.
Ks. Waldemar Musioł, dyrektor wydziału duszpasterskiego Kurii Biskupiej w Opolu, apeluje, aby prezent - nawet jeśli ofiarodawców stać na droższy czy nowoczesny - wyrażał to, co komunia święta, czyli przyjaźń z Panem Jezusem. -Sam obdarowywałem dziecko idące do pierwszej komunii grą komputerową, ale poświęconą szlakom biblijnym - opowiada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?