Przypomnijmy: 21-letniego wychowanka domu dziecka Tomka i jego 19-letnią dziewczynę Agnieszkę w grudniu spotkało szczęście i tragedia. Urodziła im się wymarzona córeczka, ale w tym samym czasie wybuchł pożar w ich mieszkaniu.
Na apel "Nowej Trybuny Opolskiej" o pomoc dla kluczborskich pogorzelców odpowiedział Krzysztof Bartyla, przedsiębiorca budowlany z Chudoby.
- Odwiedziłem tę rodzinę i byłem wstrząśnięty, że malutkie dziecko musi spać w mieszkaniu, gdzie ściany są czarne od pożaru, a w powietrzu ciągle czuć spaleniznę - mówi Krzysztof Bartyla. - Pomogę im w remoncie, żeby Julia mogła mieszkać w warunkach, które nie zagrażają jej zdrowiu.
Do redakcji nto spływają liczne deklaracje pomocy dla młodej pary z Kluczborka. Są telefony i maila z pytaniami, jakich rzeczy potrzebują (mebli, ubrań, artykułów czystości i AGD).
Część czytelników prosi też, aby podać możliwość wpłacania datków na rzecz rodziny. O pomoc poprosiliśmy Towarzystwo Przyjaciół Dzieci z Kluczborku. Datki można wpłacać na konto tego stowarzyszenia:
Towarzystwo Przyjaciół Dzieci
ul. Kościuszki 1
46-200 Kluczbork
Konto Bank Pekao BP 68 1020 3668 0000 52 02 0125 3731
z dopiskiem "Dla Tomasza Broniszewskiego"
Za zebrane pieniądze kupione zostaną rzeczy niezbędna dla Tomka, Agnieszki malutkiej Julii.
- Co trzeba wyremontować w mieszkaniu rodziny z Kluczborka
- Pogorzelcom pomaga także gmina
Czytaj więcej w środę (30 stycznia) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?